Oliwka Brazil - Freestyle

Tekst piosenki:


Bardzo bolało jak spadałam z nieba, mówię ci
Pan bóg mnie kocha, podarował duże double Ds
Przerwa zimowa, ale chyba się obudził miś
Mówisz, to chore, że wracam, bez rapu nie chcę żyć
Iphone marki, jestem twoją wsiurą z bajki
Sześć lat temu z marek znałam tylko Nike
Franki szwajcarskie na koncie mojej matki
Brzydkie bloki, dilerzy i dupodajki
Ale jest pięknie dzisiaj
Pokażę swoją potęgę dzisiaj
Biorę na klatę tą scenę
Jestem okrążenie przed konkurencją, misia
Kto kurwa ma taki bas jak misia
Oliwia B w za dużych tisiach
Oliwia B na teasach
Oliwia B w mennicach
Projektant szyje mi ciuchy jakby to była sprawa życia i śmierci
Kiedy mam jeden na jeden to chuj mogę zginąć, no pokaż gdzie siedzą najlepsi
Z wierzchu się może wydawać - odjebałam tyle, że muszą podjechać karetki
Wtedy jakiś youtuberek zakręcił bajerę do dziecka a nie do czterdziestki
Z sądu już trzeci list, stary chce siano ode mnie, a gdzie on był?
Alimenty, pierdolnięty, robię z rapu pakiet, to się nagle poczuł pominięty
Chuj dęty, nie będzie ostatnim, ani nie jest pierwszym
Popularność może zrobić z życia Meksyk albo Paryż
Czasem generuję straty albo perły
Czasem natrafiam na szmaty ludzi pięknych
Moja obecność nie przejdzie koło pięty
Matko Boska, proszę, przekaż mi patenty