El Banda - Elena

Tekst piosenki:


Wdech i wydech
na przełęczy istnień,
w konarach drzew, w koronach snów.
Nie budź mnie jeśli mam tu być,
nie budź mnie jeśli to nie sen.

Czerwień piekła,
pulchne ściany jak filc,
poduszka łożyska, rodzę się w drodze na rzeź.
Jedna z drugą stańcie ze mną,
to jest moje źródło, życie i krew.

Wysyłam pocztówkę w ornament roślinny,
mandalę z psiej ruty i kłujących rzepów.
To errata podręczników o dekret siedem siedem zero.
Dwa miliony wyplutych dzieci i dziesięć tysięcy martwych ciał.
Nienawiść do kobiet to się nazywa i wbija ostatni gwóźdź do trumny.
Nie pomoże im już korzeń chrzanu,
nie pomoże piołunowe łoże, druty, zasieki z czarcich ziół ni łodyga łopianu ostra jak nóż,
druty, zasieki z czarcich ziół ni łodyga łopianu ostra jak…

Jedna z drugą stańcie ze mną,
to jest nasze źródło, życie i…
Jedna z drugą stańcie ze mną,
to jest nasze źródło, życie i krew.