Tekst piosenki:
Gdzież zgubiły się wszystkie te lata?
Wszak zawsze rozważnie wybierałem drogę...
Wypalając szlaki w dębowej korze
Oczyszczając je w wodach rzeki
Gdzież podziały się te wszystkie dni?
Czyżbym dotarł już do wrót mej jesieni?
Złoto i Ogień, chłód i cisza
Serce bić się nie ośmieli
Nigdy nie zbłądziłem
Lecz linia rzeki pozostała nieprzekroczoną
Może w tym tkwił błąd...
Nie potrafiłem dorównać własnym oczekiwaniom
Kiedy stałem się tak zgorzkniały?
Patrzę, na te rzeki i na te drzewa
Symbole niezrealizowanych czynów
Symbole spokoju i stabilności... skazy rozkładu.
I rzeka płynie wciąż, i tylko ja na brzegu
Nikt nie woła, nikt nie nagli
I wiem po raz kolejny
Że nie ośmielę się postąpić kroku naprzód
Czyżby to łzy stworzyły te rzeki?