Tłumaczenie:
No! Another working day
Aren’t you ashamed to sell people so much fake?
Every day the same deception
Hiding truth in a thicket of letters and questions
Yes! The iron law of oligarchy —
Who holds the power, first worries about keeping it
Sometimes it’s easy, sometimes it’s hard
Everyone wants to grab a bigger piece of the cloth
If I steal — I go to jail
But you can kill, and nothing will derail
You don’t do it with your own hands —
Your henchmen carry out your cruel plans
Who gave you the right to decide for the masses?
Black is just another colour compared to crimson sashes
Yes! The iron law of oligarchy —
Who holds the power, first worries about keeping it
Listen — I don’t want to talk too much
I beg you, on everything — don’t die for an idea’s touch!
Don’t let yourself be tangled into killing
No idea is worth a life — no matter how thrilling
Enough, really — enough of this brainwashing!
I won’t kill you for where you live or who’s watching
And I hope that now you’ve understood —
I told you what I thought I could
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it — reject it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it — reject it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it — reject it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it — reject it!
Alright — I sit and I wonder
Though, I swore nothing could surprise me any longer
How far this world is from sanity
When such people govern humanity
In truth — it’s not really their own sin
It’s the office and title that they’re locked in
The law of oligarchy, cold and alone —
Who holds the power, guards their own — guards their own!
The day you understand —
You’ll feel free, you’ll feel like a man
The day you understand —
You’ll feel free, you’ll finally stand
No! Another working day
Never have I heard such cynical clichés
Every day the same deception
Truth buried deep in scribbled suppression
Yes! The iron law of oligarchy —
Who holds the power, first worries about keeping it
Sometimes it’s easy, sometimes it’s hard
Everyone wants to grab a bigger piece of the cloth
If I steal — I go to jail
But you can kill, and nothing will derail
You don’t do it with your own hands —
Your henchmen carry out your cruel plans
Who gave you the right to decide for the masses?
Black is just another colour compared to crimson sashes
Yes! The iron law of oligarchy —
Who holds the power, first worries about keeping it
Listen — I don’t want to talk too much
I beg you, on everything — don’t die for an idea’s touch!
Don’t let yourself be tangled into killing
No idea is worth a life — no matter how thrilling
Enough, really — enough of this brainwashing!
I won’t kill you for where you live or who’s watching
And I hope that now you’ve understood —
I told you what I thought I could
So — don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it!
Don’t accept it — reject it!
Tekst piosenki:
Nie! Kolejny dzień powszedni
Jak wam nie wstyd sprzedawać ludziom tylu bredni?
Codziennie to samo zakłamanie
Gąszczem liter istoty zakrywanie
Tak! Żelazne prawo oligarchii —
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Czasem rzecz łatwa, czasem rzecz trudna
Każdy chce jeszcze urwać większy kawał sukna
Ja — jeśli ukradnę — to idę do więzienia
Wy możecie nawet zabić, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego własnymi rękami —
Zastępują was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony?
Czerń to tylko inny kolor niźli czerwony
Tak! Żelazne prawo oligarchii —
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Posłuchaj, ja nie chcę gadać za wiele —
Zaklinam cię na wszystko, nie giń za ideę!
Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać —
Żadna idea nie jest warta życia
Dość, naprawdę dość ogłupiania
Nie zabiję cię z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadzieję, że też to zrozumiałeś —
Powiedziałem ci to, o czym sobie myślałem
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to — odrzuć to!
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to — odrzuć to!
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to — odrzuć to!
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to — odrzuć to!
Dobrze, siedzę i się dziwię
Choć mówiłem, że już nigdy mnie nic nie zdziwi
Jak daleki jest świat od normalności
Gdy tacy ludzie decydują w ogólności
Właściwie — to jednak nie jest ich wina
Tylko urzędu i stanowiska
Niezależne od nikogo prawo oligarchii —
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi, o nią się martwi!
W dniu, w którym zrozumiesz —
Wolnym się poczujesz
W dniu, w którym zrozumiesz —
Wolnym się poczujesz
Nie! Kolejny dzień powszedni
Jeszcze nigdy nie słyszałem tylu cynicznych bredni
Codziennie to samo zakłamanie
Gąszczem liter istoty zakrywanie
Tak! Żelazne prawo oligarchii —
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Czasem rzecz łatwa, czasem rzecz trudna
Każdy chce urwać jeszcze większy kawał sukna
Ja — jeśli ukradnę — to idę do więzienia
Wy możecie nawet zabić, nic to nie zmienia
Nie czynicie tego własnymi rękami —
Zastępują was oprawcy przez was naganiani
Od kogo to prawo decyzji za miliony?
Czerń to tylko inny kolor niźli czerwony
Tak! Żelazne prawo oligarchii —
Kto władzę ma, najpierw o nią się martwi
Posłuchaj, ja nie chcę gadać za wiele —
Zaklinam cię na wszystko, nie giń za ideę!
Nie daj się omotać, byś zaczął zabijać —
Żadna idea nie jest warta życia
Dość, naprawdę dość ogłupiania
Nie zabiję cię z powodu miejsca zamieszkania
I mam nadzieję, że też to zrozumiałeś —
Powiedziałem ci to, o czym sobie myślałem
Więc — nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to
Nie gódź się na to — odrzuć to!