Kły - Kołat

Tekst piosenki:


znużony, zmęczony, bez celu
wlokę się ulicami mojego umysłu
w kałużach wspomnienia
zniekształcone wpatrują się w nic
pomiędzy czarnymi bryłami
nagrobków idei mijam siebie
potykam się o własne myśli
brudne, lepkie, mętne
po zmroku widać lepiej
to czego boisz się za dnia
z każdego zaułka dobiegają
głosy twoich pragnień
niespełnienie wije się wokół szyi
w nozdrza uderza zapach niewoli
wina jak kajdany u nóg
potykasz się raz po raz
raz po raz
raz za razem
od siebie dla siebie
czy byłem wystarczająco
czy byłem w ogóle
czy byłem

spójrz wkoło!
w dolinie zgnębienia
w morzu lękliwości
stoją, brodzą, przemijają
a ziaren w górnym
szkle coraz mniej

rozejrzyj się!
dusze poszarpane
powłoki ropiejące
zatracone w doczesności
w strachu przed tą
co przetnie ich nić

uciekaj!
bo lepiej w niepewność
roztrącaj nie-żywych
suchorośla zużyte
bezdrożem, w poświacie
wykrwawiaj swój los
wykrwawiaj swój los…

uciekaj!

bezdrożem, w poświacie…

uciekaj!

wykrwawiaj swój los…