Tekst piosenki:
Brud i pot i smród i nażreć by chciał
Dobrze, nie raz, turecki kebab
Główny temat, pieniążków brak
Kim być, by mieć? Chyba najlepiej posłem
Czemu on, nie ja, na rękę pięć ma
Zły los tak chciał, że jemu dał, mnie nie dał
Wieczór bez pomysłu, pijany, jak biskup
Na twarzy czerwony od whisky swojej żony
Ref.
Na końcu stał, sfrajerzyć się bał
To najgorsze teraz uchodzić za frajera
Na końcu kolejki, oznacza, że miękki, oznacza, że miękki
Po-rozma-wiał bym, lecz najwidoczniej
Zapytać chcesz, który ja jestem rocznik
Gdzie pracuję i czy to mieszkanie na własność mam
Czy też wynajmowane
Ref.
Na końcu stał, sfrajerzyć się bał
To najgorsze teraz uchodzić za frajera
Na końcu kolejki, oznacza, że miękki, oznacza, że miękki ( x2)