Paweł Czekalski - On i ja

Tekst piosenki:


Nie pamiętam w jakim mieście,
bo minęło od tej chwili parę lat
Z racji lokalnego święta,
zabawiano się na rynku wróżbą z kart.

Mego ojca podkusiło,
żeby talię też przełożyć raz i dwa
I Cyganka wywróżyła,
że będziemy żyć podobnie
On i ja.

Z diametralnie różnych książek
brał się obraz naszych dążeń.
Mój, to mieć przy sobie czasem kilka stów.
On zaś ciągnął do podróżnych
co w kieszeniach do dna próżnych
zamiast chleba
niosą wielki bochen słów.
Tak więc dzieląc się na przemian,
obietnicą i marzeniem
Sprawiedliwie, po Bożemu,
kęs na dwa.
Po dziś dzień bez powodzenia
wędrujemy wspólną drogą
On i ja.

Kiedy w świecie piękne domy
dla nas tylko jakiś komin,
ciepły kąt
Kiedy innym w krąg fanfary
nam nad kuflem uścisk spracowanych rąk.
Tak, więc, kiedy wędrujemy
przez Cyganów skojarzeni talią kart,
to jesteśmy tacy biedni
jak ten postny chleb powszedni
On i ja.