Tłumaczenie:
Wódkę nalałem do szklanki i zapytałem,
A szklanka karbowana mi odpowiedziała:
Ile żyłeś i ile w życiu straciłeś?
Tego nigdy nie wiedziałem.
Ile żyłeś i ile w życiu straciłeś?
Nie zastanawiałem się nad tym i nie wiedziałem.
W życiu spotykałem przyjaciół i wrogów,
W życiu wiele widziałem,
Słońce paliło moje ciało, wiatr targał włosy,
Ale sensu życia nigdy nie poznałem.
Słońce paliło moje ciało, wiatr targał włosy,
Ale sensu życia nigdy nie poznałem.
Dym papierosów drażnił mi oczy,
Spirytus wypalał moje wnętrze,
Wiele kochałem w życiu, wiele w życiu gardziłem,
Ale i tak nie poznałem życia.
Wiele kochałem w życiu, wiele w życiu gardziłem,
Ale i tak nie poznałem życia.
Nie szukałem spokoju, Bóg mi świadkiem!
I nie raz opuszczałem rodzinny dom,
Wybierałem przed sobą sto dróg i sto ścieżek,
Ale konkretnej wybrać nie potrafiłem.
Wybierałem przed sobą sto dróg i sto ścieżek,
Ale konkretnej wybrać nie potrafiłem.
Wyjdę na skrzyżowanie dróg,
Swobodnym powietrzem odetchnę pełną piersią,
Otrę ręką z twarzy łzę rozczarowania,
I będę czekał na swoją szczęśliwą wiosnę.
Otrę ręką z twarzy łzę rozczarowania,
I będę czekał na swoją szczęśliwą wiosnę.
Tekst piosenki:
Водку я налил в стакан и спросил,
И стакан гранёный мне отвечал:
- Сколько жил и сколько в жизни ты своей потерял?
- Этого никогда я не знал.
- Сколько жил и сколько в жизни ты своей потерял?
- Не задумывался я и не знал.
В жизни я встречал друзей и врагов,
В жизни много всего перевидал,
Солнце тело моё жгло, ветер волосы трепал,
Но я в жизни смысла так и не узнал.
А солнце тело моё жгло ветер волосы трепал
Но я в жизни смысла так и не узнал.
Дым от сигарет мне резал глаза,
Мои внутренности спирт обжигал,
Много в жизни я любил, много в жизни презирал,
Но я жизни всё равно не узнал.
Много в жизни я любил, много в жизни презирал,
Но я жизни всё равно не узнал.
Не искал покоя я, видит Бог!
И не раз я покидал родной дом,
Выбирал я пред собой сто путей и сто дорог,
Но конкретной выбрать так и не смог.
Выбирал я пред собой сто путей и сто дорог,
Но конкретной выбрать так и не смог.
Выйду я на перекрёсток дорог,
Я свободный воздух грудью вдохну,
Я смахну с лица рукой огорчения слезу,
Буду ждать свою счастливую весну,
А, я смахну с лица рукой огорчения слезу,
Буду ждать свою счастливую весну.