Crywank - A Soreness So Familiar It Soon Becomes Unquestioned

Wybór pomiędzy atakowaniem a przepraszaniem
Znajduję niewinne kłamstwa, żeby nie było już więcej wściekłości
Ta harmonia nie jest wspólna, więc może jestem protekcjonalny
Pozwalam, żeby alarmujące wątpliwości pozostały niewspomniane

Próbuję cię uspokoić, ale jedynie nakłaniam cię do palenia
Żebyś mogła dzielić ze mną otępienie i założyć, że tylko sobie żartuję
Kiedy pyskuję ci z uśmiechem, widzę, że nie dostrzegasz
Drżenia* w moim głosie, tego, że moj łuk jest zepsuty

Miałem krwotok z nosa gdy się obudziłem, po czym nie poszedłem do pracy
Odkrywam, że moje problemy są typowe dla pierwszego świata, ale wciąż czuję się zraniony,
Dobrze zaprawiona perspektywa, prowadzi mnie do nienawidzenia samego siebie

Czy jestem tylko rozpieszczonym bachorem, który nauczył się płakać?
Który jest teraz tak uwarunkowany, że wszystkie jego emocje to kłamstwo?
Zamykam oczy i patrzę w głąb, nie dziwię się, że nie widzę nic
To ludzie kształtują się nawzajem, a ludzie są ohydni

"Przynajmniej..." nie pomaga
"Przynajmniej..." nie pomaga

* - gra słów, "quiver" to również kołczan