Crywank - Leech Boy

Czuję się jak pijawka wobec wszystkich dookoła
Niepewne i fałszywe obietnice, które składam
Napastuję twoje życie swoją zależnością od tego, co zrobisz
I pozostawiam ci poczucie winy, dopóki nie zajmiesz się mną
Bo jeśli nie, na pewno umrę.
Nie żywię się, nie czyszczę i nieustannie jestem na haju
Stawiam mrzonki przed potrzebami życiowymi.
Bez twojej pomocy mam nikłe szanse na przetrwanie
Teraz wiem, że brzmi to żałośnie,
Ale taki właśnie jestem
Tak szczery o moich wadach
I to jest element mojej strategii
Bo gdy uznam swoje wady
Będziesz zakładać, że próbuję nad sobą pracować
Ja jednak jestem leniwy i zniechęcony
I wiem, że się nie zmienię
Biorąc wszystko, co możesz mi dać, bym mógł spróbować przeżyć życie w pełni
Wiesz o tym, że czynisz moje życie prostszym, ja w twoim za to robię bałagan
Zwijaj się, głupi pijawko-chłopaku, precz i zgiń w ściekach
Mówisz wyłącznie o swoim smutku, ale jeszcze poznasz prawdziwy ból

Im jestem starszy, tym ze mną coraz gorzej
Byłem kiedyś lepszą osobą
Rosnę w stały ciężar
Oto Piotruś Pan

Obawiam się że stracę robotę, bo zawsze przychodzę na haju
Jeżeli tak, nakarmisz, przygarniesz mnie i wysłuchasz mojego jęczenia?
Jeżeli nie, będziesz mnie miała na swoim sumieniu i na pewno umrę samotny
Zaproś mnie do siebie, żeby później pożałować, gdy zagnieżdżę się w twoim domu
Och, taki nieużyteczny i wymagający, nie, nie pomogę ci w obowiązkach domowych
Nie wniosę pieniędzy czy sensownej rozmowy
Jestem bez motywacji i znudzony
Wpatruje się tępo w przestrzeń, absorbując, na co pracowałaś
Rozczaruję tych, co myślą, że stać mnie na więcej
Ostrzegam cię teraz, byś mnie unikała
Mogę nie ugryźć ręki, która mnie karmi
Ale za to włożę ją do ust i i wyssę całe mięso
Będziesz czuła się wykorzystana, gdy dowiesz się, że jestem pijawką
Wezmę wszystko, co jesteś w stanie dać, i odejdę
Bez resztki wstydu czy godności poszukam nowych znajomych, by się na nich uwiesić i zacząć wszystko od nowa