Tekst piosenki:
Wstaję i myślę, nie mam żadnych planów dnia
Ten dzień jak poprzedni chyba ułoży się sam
Sam jestem znów, jakby znów czegoś brak
i coraz bardziej uświadamiam sobię że mam tylko rap
Palę szluga, chociaż lepiej chyba jakbym najpierw zjadł
Myślę o klubach, może dzisiaj bym gdzieś wpadł
Piszę do kumpla, może dzisiaj ma jak ja
I pytam jak codziennie, czy dziś pierdolimy świat
Mówi będzie o dwudziestej czyli będziemy dziś chlać
Ja piszę do koleżanki, ona siostra ja jak brat
Dziś znów będzie mówić żebym wziął się wkońcu w garść
Mówię spoko , jest dobrze ale kończy mi się czas
Muszę spadać, więc spadam, patrzę w portfel jest hajs
Jest dobrze, jest nieźle, więc dziś lecimy w bal
Przyszła godzina dwudziesta, jest Piotrek ma hajs
I porywa nas miasto, a my kochamy ten stan
Póki co mamy wakacje , nie myślimy o szkole
Wakacje nie wakacje, to ja szczerze ją pierdole
Więc gadamy o rapie, czasem wracamy do wspomnien
A to przerywa telefon dzwoni eryk nasz ziomek
I pyta gdzie jesteśmy to podjedzie samochodem
Mówię mamy propozycje żeby grać poza Płockiem
pyta kiedy mówię wrzesień dokładnie dwa osiem
Eryk mój hajpmenie co ty na to powiesz ?
Mówię po stówie na wache no i gramy tam koncert
Odpowiedź była łatwa, a odpowiedź brzmi proste
Dzisiaj odpuszczamy klub, więc idziemy za hotel
Na schodach tłum ludzi, na schodach jest dobrze
Wpadają ziomeczki, mają flache więc konkret
Jest rusek jest freestyle, tak jak ostatnio z Wojtkiem
I mija nam ten czas, chyba mija jakby wolniej
A to mój przeciętny dzień, taki dzień jest na propsie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):