Tekst piosenki:
Gdy po Nowym Yorku szedłem,
Do kantoru z frontu wszedłem,
Akurat personel obiad miał.
Ryby jedli, wódkę pili,
I na siebie nie patrzyli,
Ja kichnąłem i zacząłem tak:
Z Nowym Rokiem, ciocia Chaja,
Buziak ma od Mordechaja,
On mieszka na Piątej Aweni.
Borja Blum jego sąsiadem,
Poczęstował mnie obiadem,
Mam w sobotę znów do niego przyjść.
Robotnicy wszyscy wstali,
Rybę z chrzanem jeść przestali,
Krzesło, talerz podsuwają mi.
Srul rzekł do mnie: „Ciocia Chaja,
Przyleci dzisiaj z Szanghaju,
Już na dworzec po nią wyszedł syn.
Z Nowym Rokiem ciocia Chaja
Buziak ma od Mordechaja,
On mieszka na Piątej Aweni.
Borja Blum jego sąsiadem,
Poczęstował mnie obiadem,
Mam w sobotę znów do niego przyjść.
Cielsko w drzwi z trudem wepchała
Nasza droga ciocia Chaja,
Srul z parkietu przed nią wytarł pył.
Robotnicy znów usiedli,
Rybę z chrzanem milczkiem jedli,
Ja kichnąłem i zacząłem spicz:
Z Nowym Rokiem ciociu Chaju
Buziak masz od Mordechaja,
On mieszka na Piątej Aweni.
Borja Blum jego sąsiadem,
Poczęstował mnie obiadem.
Mam w sobotę znów do niego przyjść.
Sza! – Zagaja ciocia Chaja,
W torbie mej prosto z Szanhaju
Wielka niespodzianka dla was jest.
Do torebki zaglądamy
Oniemiali jak barany,
A tam chiński striptiz w karty rżnie.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):