cha,cha, cha
Dostałem papiery na głowę,
Żyję w zakładzie,
Gdzie się leczy rozum,
Robię dokładnie to co lubię,
Mam alibi,
Lekarską diagnozę,
W szpitalnej piżamie,
Co kończy się na kostce,
Na dużym oxesazmie,
i czterech szkockiej postnej,
W ogrodzie lenem się opiekuję,
Reszty nie kupuję,
Wczoraj miałem kazanie,
W Betlejemskiej kaplicy,
Gadałem coś na Panów,
Nieźle mnie walnęło,
Z podpalonej granicy,
W mojej pościeli,
na naszej świetlicy,
Bywa wesoło jak u ulicznicy,
Pawilon numer pięć,
pawilon numer pięć,
To jest mój cały świat,
W niedzielę dyscyplina nieco lży,
To dzień odwiedzin,
każdy to wie,
Przybyli krewni patrzą co to jest,
Czy mam masło na głowie,
czy masło w głowie,
A ja w workowej piżamie,
Co sięga do kostek,
dostaję salami,
I trzy pudełka ostryg,
I jestem spokojny,
Bo nie muszę się z nimi widzieć,
Usiadłem na klozet,
muszla jest tronem,
i jestem od A do Zet,
Giordanem Brunem,
nie trzeba dużo gadać,
O tym kim dziś jestem,
Bo siostra oddziałowa,
zawoła doktora,
I dadzą meprabramat,
I dadzą meprabramat,
I dadzą meprabramat...
Cha cha cha
Dziewiąta to czas wizyty,
Stoję jak przybity,
do łoża,
Kierownik wesoło nas pozdrowi,
spyta o zdrowie,
i szczęścia będzie życzył.
A ja w workowej piżamie,
Co sięga do kostek,
Kawą zalewam,
Trzy rogaliki,
przez okno patrzę w dal,
czasem maluję majoliki,
Gdy chcę se naładować baterie,
bo mam kiepski dzień,
Rozmieszczam swe armie,
pod samym Waterloo,
a angielskie chamy,
niszczą me wigwamy,
bitwę tę przegramy,
Niech żyje wyspa Elba,
Niech żyje wyspa Elba,
Niech żyje wyspa Elba,
Niech żyje wyspa Elba,
Cha cha cha
Dostałem papiery na głowę,
Żyję w zakładzie,
Gdzie się leczy rozum,
Robię dokładnie to co lubię,
Mam alibi,
Demencji diagnozę,
Historia edycji tłumaczenia
Komentarze (0):