Kenzie - Anatomy

Zadzwoniłeś do mnie dzisiaj, w przypadkowy wtorek
Nie pytaj mnie, dlaczego nadal mam zapisany Twój numer
Cześć nieznajomy, minęły wieki
Zachowujesz się normalnie, ale nic w tym nie jest normalne

Problemy z zaufaniem, mokre chusteczki
Kłamiąc mojej siostrze, mówiąc „nie tęsknię za Tobą”
Bez zamknięcia sprawy, tylko starzejemy się
Ale wciąż widzisz mnie jako dziecko na swoich ramionach
To tylko anatomia, jesteś tylko połową mnie
Ale nadal mnie wcale nie znasz
Byłeś moim brakującym elementem, więc dlaczego nie tęsknisz za mną?
Chyba znaczyłem mniej niż myślałem
To tylko anatomia
Nienawidzę, że jesteś moją połową

Nienawidzę, gdy ludzie mówią, że nasze nosy są takie same
Więc poszedłem i zmieniłem, jak trzy czwarte LA
Spotykałem się z paskudnymi ludźmi, przez to jak traktowałeś mamę
Teraz jestem z kimś dobrym, ale wciąż czuję się odrętwiały przez

Problemy z zaufaniem, mokre chusteczki
Kłamiąc mojej siostrze, mówiąc „nigdy za Tobą nie tęsknię”
Mówisz, że odwiedzisz, pusta obietnica
Boże, życzyłbym sobie, żebyś raz był szczery
To tylko anatomia, jesteś tylko połową mnie
Ale nadal mnie wcale nie znasz
Byłeś moim brakującym elementem, więc dlaczego nie tęsknisz za mną?
Chyba znaczyłem mniej niż myślałem
To tylko anatomia
Nienawidzę, że jesteś moją połową

To tylko anatomia, tworzysz połowę mnie
Ale nadal mnie wcale nie znasz
Byłeś moim brakującym elementem, więc dlaczego nie tęsknisz za mną?
Chyba znaczyłem mniej niż myślałem
To tylko anatomia
Nienawidzę, że jesteś moją połową