Teksty piosenek > M > Magik > Raformator systemu - 11 rocznica śmierci Maga. (Rahim, Fokus, O.S.T.R)
2 511 202 tekstów, 31 587 poszukiwanych i 347 oczekujących

Magik - Raformator systemu - 11 rocznica śmierci Maga. (Rahim, Fokus, O.S.T.R)

Raformator systemu - 11 rocznica śmierci Maga. (Rahim, Fokus, O.S.T.R)

Raformator systemu - 11 rocznica śmierci Maga. (Rahim, Fokus, O.S.T.R)

Tekst dodał(a): anonymous10 Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): patrykkania1997 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): szkarlat Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

[RAHIM]
To już ponad dekadę temu
Na cmentarzysko rockowych golemów
Przybył reformator systemu
Hardcore psychoraper mówiąc po naszemu
To dzięki niemu i jego trafieniu
W gustach przeniósł nas na proscenium
Usta rozdziawione w osłupieniu
W ten oto sposób zrodził się geniusz
Wypal innych jak CD analog
Zasilając rodzimy katalog
Lecą tynki, budynki się palą
H.I.P.-H.O.P. wchodzi na salon
Scena nadęta jak balon
Przestaje być dalą, z nami się spoufalając
My oddani falom, zaloopowani do werbla z centralą
Obok show-biznesu slalom

[FOKUS]
Z powodzeniem mogę mieć co podyktuje mi pragnienie
Nie mówiąc już o napaleniu na palenie
Tego czego nie ma w menu
Ja mam na zamówienie
I mam to jak w banku tak jak wav'y mam w Vienie
Zewsząd otacza mnie najbliższe otoczenie
I jak Nosowska mam czyściutkie sumienie
Gdy cztery litery terenówką w terenie wożę
Mam z baldachimem łoże
W nim na rodzinę łożę
Brzuchem do góry
Dzień który był ponury jest non stop kolor
Jak kolorowe mury
No bo ma szafa gra
A w niej winyle, garnitury
Na specjalną okazję zaspakajam swą fantazję
Mam świat na wyciągnięcie ręki
Dziś padło na Azję Wschodnią
A konkretnie na Tokio
By nie stracić kontaktu kontaktuję się Nokią
Mam głowę w chmurach, kiedy wyjrzę przez okno
I w sumie me mienie przerasta wyobrażenie
I nie być może lepiej być nie może
Tak jak w tym refrenie
Lepiej być nie może
Jak będzie się okaże
A że to właśnie jest
Everest moich marzeń.

[Magik]
Świat schodzi na psy
Razem z nim ty
Wierzysz mi?
Policzone są twoje dni
Wiesz jak jest
Tu chodzi o moją troskę
Bo niezbadane są wyroki boskie
Więc rób co chcesz
Pod uwagę bierz
Możliwości
Przyczynowo-skutkowe zależności
Trwa pościg
Za kasą, pozycją, dupami
Gdzie ludzie rozminęli się z wartościami
Tego nie wiem, ale
Spróbuj dać im palec
Kto jest kto przekonasz się doskonale
Hipokryci
Dla mnie daremnie ukryci
Ich dewizy
Szydercze oczka, uśmiech Mona Lisy
W głowach schizy
Wynikiem mej ekspertyzy
Sprawdź kto kogo teraz ujmuje w ryzy
Oto nadchodzi Magik
Z języczkiem u wagi
Robię ci kiełbie we łbie
Nie gorzej niż dragi
Pożycza ode mnie kwotę
Mówi, że odda potem
Ze mnie robisz idiotę?
Robiąc z siebie idiotę
No to kwita
Oto w nowym świecie cię wita
eM A Gie I Ka
I Paktofonika
Masz jakieś ale?
Się zmachałeś?
Albo spadłeś z byka
Coś czyka Cię, drapie
Coś cię dotyka
Lub fatalnie
Upośledzony emocjonalnie
Mówię ci legalnie
Sterowany zdalnie
Teraz siadaj - ja wykładam
W ciszy słuchaj
Bynajmniej
To nie poezja dla ucha
Aha, u-cha-chany
Ja bo sprawa krucha
Próżnego kłamczucha
Co wyzionął ducha
Już dawno
Rób co chcesz
Byle nie pójść na dno
Rób co chcesz
Wiesz i nie żałuj, no!

[O.S.T.R]
Mam coraz więcej siwych włosów, brat, jak i chudnę w oczach
Wciąż na scenie chcę uchwycić tą sekundę bym nie opadł
Czy pojutrze spytam Boga o to czy trafię do czyśćca?
Bo pieniądze przeliczyły każdą parafię na cyfrach
Jaka to bitwa? gdzie Biblia, ty mi powiedz
Europa sra przepychem by Afrykę żywić głodem
Co tydzień w poświęconej wodzie moczysz palce
Którymi oczy byś wydłubał za pięć złotych na klatce
Dał motyw i okazję świat zsyłając nas tutaj
Pomysły by ratować ziemię umierają w butach
Mówią, że przypominam trupa, bo widać mi żebra
Niszczy mnie ostoporoza, brat, wybacz mi jak przegram
Dziś wybrani, to sekta, więc jestem taki jak ty
Prostym elementem tłumu, gdzie zabrakło wyobraźni
To bogactwo drażni, jeśli nas samych nie stać
By stołować się jak król i jak król mieć majestat
Żyły utonęły w kreskach, rozum jak rozsądek
Zrozum ten porządek, masz powód by zapomnieć
Więc pomóż sobie, ziombel, bo niewiele mamy dziś
Poza miłością i życiem, by je szanować i czcić
Brat, nie opadam z sił, czując łaskę tu przetrwam
Choć to, co chcą nam dać to amerykańskie getta
Tandety projekcja, w tych projektach ten folwark
Więc dlaczego mamy dać wszystko czego świat pożąda?

[MAGIK]
Mam jedną pierdolną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne
Proszę puść to na antenie
Powiem ci że to fakt
Powiesz mi że to obciach
Pierdolę cię
I tak rozejdziesz się po łokciach
Bo ja jestem Bogiem
Uświadom to sobie
Słyszysz słowa od których włos jeży się na głowie
O rany rany
Jestem niepokonany
Ha I Pe Ha O Pe
Bez reszty oddany
Przejebany
Potencjał niewyczerpany
Chyba w DNA on był mi dany
Czekaj Fokus, Rah
Jeszcze oszaleją wszystkie pizdy
Gdy poznają mój urok osobisty
Duszę artysty
To jaki jestem skromny i bystry
Szczery do bólu
Że aż przezroczysty i
Wiesz co mnie boli
Że w głowach się pierdoli
Zakłócony
Pokój ludziom dobrej woli

[FOKUSMOK]
Je D D den, D D dwa
Próba MIC’a, OK.
To ja F O K, ze squadu P F K
Do podkładu gadam, lirycznie nie podupadam
Składam, obojętnie jakie imię temu nadam
Władam i zakładam, że ci nic do tego
Do tysiąc dziewięćset dziewięćdziesiątego szóstego
Dlatego, ja i mikrofon mamy coś wspólnego
Dlatego słuchasz zajebistego południowego
K do C S K C E, nikt tego nie ściszy
W tym wypadku polegaj na mnie jak na Zawiszy
Dla każdego prawdziwego, który to usłyszy
Inni mi zwisają jak firanki z karniszy
W ciszy, jestem blaskiem w ciemności słowami
Zawsze obok ciebie przemieszczam się walkman’ami
Zawsze razem z tobą, ja i skład na problemami
Rozkładamy skrzydła przyjebani realiami
Postrzegani, jak ostatni Mohikanin
PFK weterani sparingu z rymami
Obijani w H I P- H O P jak w aksamit
PFK zajebani, jak ściany tagami
Katalizatorami, THC jak dynamit
załatwiasz sprawę z chłopakami przed komputerami
to dla nich: pokój z wami i z wolnostylowcami
pokój dla tych biegających za końcówkami
pokój z tancerzami i ich kontuzjami
pokój z dziewczynami, zajmującymi się tymi sprawami
pokój z zajebistymi organizatorami, pokój z wami,
na zawsze pokój z wami
[MAGIK]
kooperacja na mocy paktu, mocy płynącej z kontaktu
aaaaa
kooperacja na mocy paktu, mocy płynącej z kontaktu
[STRAHO]
trzy znane portrety, trzy rymów komplety
wkomponowane w bity poprzez domowe PeCety
same konkrety, lecące epitety
nie jak komety, wokół planety,
„ja to ja”, „gdyby”, „priorytety” , pierwsze wałki na materiał
kasety, w rękach florety
liryczne szermierki
rymo-dymo-bito-klety-gierki
spotkanie pierwsze, od czasów R-ki
te wiersze, potrzebne do życia jak nerki
bo ta muzyka jest nieuleczalna
a każda postać indywidualna
połączona paktem przy dźwiękach z głośnika
to razem do kupy zwie się Paktofonika
Rah pod Magika i Fokusa eskortą
Ku odległym portom
Nie do zdobycia fortom
Oddani psychicznym komfortom
Kiedy to, w tym wielkim odstępie na występie
Wtedy kilka słów na wstępie
Przy do MIC’a dostępie
Na trzeźwo, czy na HEMP-ie bez wyjątku
wszystko w porządku, nigdy nie tracąc rozsądku
sss spontaniczne akcje od samego początku
sss specyficzne melorecytacje pełne wątków
umm muzyczne penetracje różnych zakątków
[FOKUSMOK]
???? ponad podziałami
[MAGIK]
P F K to mój squad, bezpieczny jak gnat
Sztywny jak bat 3 2 1 0
To dopiero start squadu, który głową rozbija mury
Po czym jest jeszcze w stanie prowadzić za kółkiem fury
Magik, Fokus, Rah to squad co się leni
że leni że pomyśleć strach, że nawiedzeni, jak Fatima
I natchnieni niczym Martin Luter
Jak to był sen, to ja jestem Freddie Kruger
To podejście drugie z kropeczką nad i
To zagranie drugie do ostatniej kropli krwi,
Którą piiiiję jak wampir, poznaj Draculę..
Przy czym jak Al Bundy trzymam się za kule,
To pingle, gogle, guuuule i w ogóle
Filip, Psychotata wita cię czule
i wszystkich tych, co od dawna już czekali
aż mali PFK dowali jak Mohamed Ali
iii póki idę, nadziewasz się jak na dzidę
chłopaka dla niektórych jak Zulus Czaka
rzeczywistość jest taka, wiesz jak?
czosnek ee gostek.. te, to chyba proste
i daje nurka, tutaj, wodna kurka
a wsparciem mym Salvadora podpórka
tu ubolewa Ewa, daj dwa jabłka z drzewa
bo na widok jednego Mag - Adam ziewa
i jadę do góry wyżej niż na dziewiątej windzie..
a zażalenia proszę kierować gdzie indziej,
bo od tego jest sromotny kierownik do spraw nieistotnych
ja zajmuję się hip-hop’em zawrotnym
lepiej się orientuj, kontaktuj, nie konszachtuj,
PFK jest na mocy paktu tu
PFK jest na mocy paktu tu
PFK jest na mocy paktu tu
PFK jest na mocy paktu tu
PFK jest na mocy paktu tu

[RAHIM]
Mroczny pasażer ze mną jedzie
Siedzi, obok choć tyle pustych siedzeń
Zagubiony jak słowa w eterze
Jeśli nie widzisz spróbuj spojrzeć szerzej
Po pierwsze: Is Real hip hop music,
Po drugie: I love hip hop,
Po trzecie: za tych co nie mogą
Przetrwasz, i ani mi nie mów, że
nie mam takich problemów, bo to bajeczka dla dziecka,
to jest tak, mamy po 30 lat,
wartości młodości zdmuchnął wiatr,
więc koleś spadł, każdego poranka i wieczoru,
sprawca hardcore'u, od 10-ciu lat,
więc to jest jak
rodzina nie ma wzoru, dla syna to jest pakt,
bydlak spadł,
z siłą meteoru,
finał to nie brak wyboru,
to był brak honoru, w czynach,
to nie tak, że był sam,
bo to był brat, był jak rodzina,
to był skład, który jak lawina,
pokonywał mury, został ślad,
na kartach kultury, jest mi zioma brak,
to był znak, każdy samemu go odczytał.
Dzisiaj wiem, jak by nie było, to pochytam cały świat,
witam, na bitach, jak titanica, ten czas, który masz,
pozostał ci do życia, znikam, a ty...

[O.S.T.R]
15 lutego 1999 - miałem 19 lat i rap zginął z Big L'em
te słowa nie opiszą, to życia sztuki broń
gdzie byłby flow gdyby nie "Put in On"
oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika
dla życia, za życia by tym mógł rap oddychać
26 grudnia bro 2000 rok i dlatego nienawidzę drugiego dnia świąt
30 października 2002 wiem nie wierzymy w nic co nie dotyka nas
byle iść po swój skarb, znaczy tlen oddałbym tu
swój rap by mógł uczyć dalej Jam Master Jay
17 stycznia 2004 płakałem ja jak i ten pierdolony przemysł
miałem swój sen o Łodzi jak sen o Warszawie oddałbym każdy pomysł
by ożywić tu pamięć
10 luty 2006 byłeś przy tym - by wrócić życie JD oddałbym wszystkie bity
ile znasz przyczyn, by trwać w tym na zawsze, jedna miłość, jedno życie
dedykowane prawdzie..

[RAHIM]
Ciągnie się ta podróż w nieznane
Wraz z tym nierozłącznym kompanem
Wirują słowa niewypowiedziane
A uznane za zaakceptowane
Prosty manewr tak wiele załatwia
Natręctwa wtłoczone w galimatias
Zamknięte szczelnie jak w Alcatraz
Myśli uwalnia psychoterapia
Żyjący w Mati spraw prywatnych
Pod okupacją antypatii
W kierunku do spraw udział bratnich
Choć nie koniecznie dodatnich, Matrix
Strach swym odbytem, strach przed niebytem
Co lite staje się mitem
Momento woła Memento Mori
A nie Never Ending Story, sorry

[RAHIM]
Pełno jest wieści o nocnym człowieku
Żyją co byli na jego pogrzebie
Słychać iż zginął w młodocianym wieku
Podobno zabił sam siebie x2
Ci którzy bliżej cmentarza mieszkali
Wiedzą iż upiór ten co rok się budzi
Na Dzień zadusznym mogiłę odwali
Dąży pomiędzy ludzi
?Aż gdy zadzwonią na niedziele czwartą?
Wraca się nocą opadły na sile
Z piersią skrwawioną jakby dziś rozdartą
Usypia znowu w mogile
Spojrzyj i przemów, daruj małą winę
Że śmiem do Ciebie raz jeszcze powrócić
Mara przeszłości na jedną godzinę
Obecnie szczęście zakłóci
I ścigać myśli po przeszłych obrazach
Błądzące jako paso żytne ziele
?Które wśród gmachu starego po głazach?
Rozpierzchnę gałązki ściele?
Pełno jest wieści o nocnym człowieku
Żyją co byli na jego pogrzebie
Słychać iż zginął w młodocianym wieku
Podobno zabił sam siebie x2
Dojrzej i nic nie mów wzoruj niemym kinem
Tym dniem gdy ciężar z siebie zrzucił
Kara wieczności za jeden uczynek
Zechce Cię może nawrócić
Przestaniesz ścigać po grzesznych ekstazach
będące jako haju karuzele
A depresja w jakichkolwiek fazach
Nigdy nie będzie Ci przyjaciele
Ostatnim słowem nakazał trwać
Udowodniwszy na co go stać
Na wieku wieków udał się spać
Wtedy muzyka przestała grać x 2

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
[RAHIM]
It's been more than a decade ago
At the graveyard rock golems
He came reformer system
Hardcore psychoraper speaking to our
Thanks to him and his hit
The taste has moved us to the proscenium
Mouth gaping in amazement
Thus was born a genius
Burn to CD other analog
Supplying native directory
Flying plaster buildings are on fire
H.I.P.-H.O.P. enters the living room
Scene puffed up like a balloon
Ceases to be away from us in spoufalając
We committed to the waves, zaloopowani to snare the panel
Apart from show business slalom

[FOCUS]
I have successfully dictate what I desire
Not to mention the firing on smoking
That which is not on the menu
I have to order
And I like the bank as I have in Vieni wav'y
Everywhere around me surroundings
And as I Nosowska spotlessly clean conscience
When the four letters in the SUV wożę
I have a four-poster bed
In it, the family bed
Belly up
Who was a dreary day is non-stop color
As colored walls
Because no wardrobe game
And in the vinyl, suits
As a special treat to satisfy their fantasies
I have the world at your fingertips
Today it fell on East Asia
More specifically, the Tokyo
In order not to lose contact I contact Nokia
I've got my head in the clouds when he looked out the window
And in all my possessions beyond imagination
And there may be better to be not
As in the chorus
Good As It Gets
As will be seen
And since this is the
Everest my dream.

[Magician]
The world goes to the dogs
Together with him you
Do you believe me?
Your days are numbered
You know how it is
It's about my care
Because unsearchable are God's judgments
So do what you want
Take into account the
Capabilities
Depending on the cause-and-effect
Chase continues
For cash, position, asses
Where people have missed the values
I do not know, but
Try to give them the finger
Who is who'll be perfectly
Hypocrites
For me, hiding in vain
Their motto
Mocking eyes, smile Mona Lisa
The heads schizy
The result of my expertise
See who's who now recognize the risk
Here comes the magician
With tip the scales
I'm doing you a gudgeon in the head
No worse than drugs
Lend me the amount of
He says he will give later
With me, you idiot?
Making a fool of myself
No it quits
Here in the new world greets you
A Gie I eM Ka
I Paktofonika
But you have some?
A zmachałeś?
Or art thou fallen from bull
Something you tuna, scratches
Something touches you
Or bad
Emotionally handicapped
I'm telling you legally
Remotely controlled
Now sit down - I teach
In the silence listen
Not at all
This is not poetry for the ear
Oh, u-cha-Hannah
I'm fragile because the matter
Empty liar
What gave up the ghost
It has long
Do what you want
Just do not go down
Do what you want
You know, and do not be sorry, no!

[O.S.T.R]
I have more gray hair, brother, and losing weight in the eyes of
Still on the scene I want to capture the second would not have dropped
Or the day after I ask God that if I hit a purgatory?
Because money przeliczyły every parish in the digits
What's a battle? where the Bible, you tell me
Europe shits glamor to feed Africa famine
Every week, the dedicated water moczysz fingers
Which would you gouged the eyes of five gold on the chest
He gave motive and opportunity to the world by sending us here
Ideas to save the earth die with your boots on
They say the dead remember, because you can see my ribs
Ostoporoza destroys me, brother, forgive me if I lose
Today, elected a sect, so I'm just like you
A simple mob, where the lack of imagination
This wealth of teasing, if we do not stand alone
To eat like a king and the king have the majesty
Cores were drowned in the dashes, reason and common sense
Understand this order, you have a reason to forget
So help yourself, ziombel, because today we have little
Besides love and life, to respect and honor them
Brother, do not lose strength, feeling grace survive here
Although what they want us to give this American Ghetto
Trash projection, these projects this farm
So why do we have to give everything what the world desires?

[MAGIK]
I have one pierdolną schizophrenia
Emotional disorders
Please release it on the air
I will tell you is the fact that
You tell me that it's embarrassing
Fuck you
And it will spread to the elbows
For I am God
Realize that the
You hear the words of the hair bristles on the head
Oh wound
I am invincible
Ha Ha I Pe Pe O
Totally committed
Fucked
Inexhaustible potential
I think it was in the DNA given to me
Wait Focus, Rah
Yet all go mad cunt
When you get to know my charm
Soul artist
That's what I am humble and smart
Blunt
That as many as transparent and
You know what hurts me
That in the minds of a fuck
Unsettled
Peace to men of good will

[FOKUSMOK]
If D D den, D D two
Trying MIC'a, OK.
That I F O F, with F K P Squad
I talk to the base, lyrically not decline
I give, no matter what the name of this I will give
Wielder, and I assume you do this
For nineteen hundred and ninety-six
So, me and the microphone have something in common
Therefore, you listen to southern zajebistego
K and C S K C E, nobody ściszy
In this case, rely on me as Zawiszy
For every true that it hears
Others I hang like curtains with curtain rod
In the silence, I glow in the dark words
Always next to you is moving a walkman'ami
Always with you, me, and part of the problem
Spread the wings of reality przyjebani
Seen as the last of the Mohicans
PFK veterans sparring with rhymes
Beats in H and P-H O P like velvet
PFK zajebani as tagged wall
Catalysts, THC dynamite
the trick with the guys in front of computers
for them: peace be with you and with wolnostylowcami
room for those running for tips
room with the dancers and their injuries
room with the girls, dealing with these issues
zajebistymi room organizers, peace be with you,
always room for you
[MAGIK]
cooperation under the pact, the power that comes from contact
aaaaa
cooperation under the pact, the power that comes from contact
[Straho]
three known portraits, three sets of rhymes
integrated into bits by home PCs
the same particulars, flying epithets
not like a comet around the planet,
"I am I", "would", "priorities", the first shafts of the material
cassette, in the hands of foils
lyrical fencing
rymo-smoke-beaten-klety-games
first meeting, since the R-ki
These poems need to live as the kidneys
because the music is incurable
and each individual character
pact connected to the sound from the speaker
the time to put together called Paktofonika
Rah for Focus Magic and escort
To the distant ports
Not to get fortom
Dedicated mental komfortom
When, in the great distance of the protrusion
Then, a few words at the outset
With access to MIC'a
Sober, and the HEMP-ie, without exception,
okay, never losing the sense
sss spontaneous shares from the very beginning
sss specific melorecytacje full thread
umm music all over the penetration
[FOKUSMOK]
?? beyond boundaries
[MAGIK]
P F K is my squad, secure and gnat
Stiff as a bat 3 2 1 0
This is just the start Squad, which breaks down the walls of the head
Then he is still able to drive behind the wheel of fury
Magik, Focus, Rah is what lazy squad
lazy to think that the fear that visitation, and Fatima
I like Martin Luther inspired
As it was a dream, I'm Freddie Kruger
This approach of the second dot and
This is the second play to the last drop of blood,
Which piiiiję like a vampire, Dracula explore ..
At the same time as Al Bundy hold on to the ball,
This pingle, goggles, and even guuuule
Philip greets you affectionately Psychotata
and all those who have been waiting a long time
PFK dowali up small as Mohamed Ali
iii until I go, impaled on a spear as
boyfriend for some of the Zulus shako
the reality is, you know what?
ee garlic gostek .. These, it is probably a simple
and gives the diver, here, the tap water
Salvador and the support of my support
Eve regrets here, give two apples from a tree
because the sight of a Mage - Adam yawns
and going up higher than the ninth elevator ..
a complaint, please contact elsewhere,
because of this it is shameful for the manager irrelevant
I deal with hip-hop dizzying
I understand better, contact, not konszachtuj,
PFK is under the pact here
PFK is under the pact here
PFK is under the pact here
PFK is under the pact here
PFK is under the pact here

[RAHIM]
The Dark Passenger rides with me
He sits next to empty seats even though many
Lost in the ether as words
If you can not try to look more broadly
First: Is Real hip hop music,
Secondly, I love hip hop,
Thirdly, for those who can not
Survive, and no I do not say that
I do not have these problems, because it is a fairy tale for children,
this is so, we have after 30 years
youth of wind blew,
So the guy fell, every morning and evening,
hardcore offender, 10-years,
So this is how
family has no formula for her son is a pact,
bastard fell,
with the force of a meteor,
finale is not lack of choice,
it was a lack of honor in action,
it's not like he was alone,
because it was a brother, he was like family,
It was composed of a like an avalanche,
overcame the walls, was trail,
culture on the cards, I'm not level,
This was a sign, read it all yourself.
Today I know how it is, it pochytam the whole world,
hello, the bits, like the Titanic, the time that you have,
left you to live, I'm gone, and you ...

[O.S.T.R]
February 15, 1999 - I was 19 years old and rap died with Big L'I
These words can not describe, the art of living weapons
where the flow would be if it was not "Put in On"
I'd give all the lines for one Magika
for life, a life that he could rap to breathe
December 26 bro 2000 years and that is why I hate the second day of Christmas
October 30, 2002 I do not believe in anything that does not touch us
as long to go after your treasure is, there would give oxygen
your rap to be able to learn on Jam Master Jay
January 17, 2004 I cried myself and the fucking industry
I had my dream as a dream of Lodz, Warsaw would give any idea
to revive memories here
February 10, 2006 were at the same time - to return life JD would give all the bits
Unless you know the reasons to continue this forever, one love, one life
Dedicated to the truth ..

[RAHIM]
Goes on this journey into the unknown
Along with this inseparable companion
Spin words unspoken
A deemed to be accepted
Easy to maneuver so much care of
Crammed into a jumble of obsessions
Closed tightly as Alcatraz
Thoughts releases psychotherapy
Mati living in private matters
Occupied antipathy
The direction for the participation of fellow
Though not necessarily positive, Matrix
Fear of his anus, the fear of non-existence
What lite is a myth
Momento Mori Memento calls
A Never Ending Story is not, sorry

[RAHIM]
Is full of news of the night man
They live what they were at his funeral
You can hear that he died at the age of juvenile
Apparently he killed himself x2
Those who lived closer to the cemetery
They know that this ghost wakes up every year
On All Souls Day grave roll away
Seeking among people
? Until Sunday, when they call the fourth?
He returns at night fell on the power
The bloody breast torn like today
Sleep in the grave again
Look and speeches, forgive a little guilty
That you dare to come back again
Mara past one hour
Currently Fortunately disturb
I thought the race past images
As parasitic stray weed żytne
? Which among the boulders of the old building?
Branches disperse surgeon?
Is full of news of the night man
They live what they were at his funeral
You can hear that he died at the age of juvenile
Apparently he killed himself x2
Mature and using the example do not say anything dumb cinema
The day when the weight of himself dropped
The punishment of eternity for one thing
You may wish to convert
Stop the sinful race ecstasies
being as wacky rides
A depression in any phase
You will never be friends
Ordered to take the last word
Udowodniwszy what it can do
For ever and ever went to sleep
Then the music stopped playing x 2

Historia edycji tłumaczenia

Autor:

(brak)

Edytuj metrykę

Komentarze (2):

basia04121991 20.10.2012, 12:25
(+2)
Wielki Szacunek dla Was i Magika! Wychowałam się na Waszych tekstach, to dzięki Wam pokochałam HIP HOP, na zawsze w pamięci.

agataa12222 2.05.2012, 23:07
(+1)
Magik <333 [*]

tekstowo.pl
2 511 202 tekstów, 31 587 poszukiwanych i 347 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności |