Marc Almond - I Have Lived

Kiedy wyruszę z biletem w jedną stronę na drogę, z której nie ma już powrotu,
w podróż, którą każdy człowiek musi któregoś dnia odbyć,
kiedy nadejdzie czas by spotkać się ze swoim stwórcą i wyznać mu grzechy,
powiem mu, tak powiem mu, że żyłem,

Żyłem każdą chwilą, jak człowiek z krwi i kości,
z moją duszą i zmysłami szeroko otwartymi.
Żyłem i spróbowałem wszystkiego,
co błagało by go spróbować.
Nie boję się ani nieba ani piekła,
i nie przejmuję się czy mam do sprzedania duszę.

Nie byłem bardziej optymistyczny niż byliby moi towarzysze.
Zawsze byłem artystą, a nie świętym.
A teraz światła neonów przygasają, nie ma już kostiumów,
nie ma makijażu. Muszę przyznać, że byłem samolubny, bo żyłem.

Żyłem goniąc za radością i szczęściem
z moimi uczuciami targającymi mym sercem.
O Boże powinienem był myśleć o swym zbawieniu już na początku,
ale na Ziemi tak często powtarzano mi,
że przyjąłbyś grzesznika z powrotem do stada.

Jeśli moje argumenty wydają ci się zbyt kruche, a moje słowa bez efektu,
a przebaczenie jest tym co muszę zyskać,
to wyspowiadam ci się ze swojego życia i pokażę ci kim jestem i kim byłem,
a na swoją obronę zostawię to, że żyłem.

Żyłem z duszą w płomieniach pożądania rozżarzonego w mej skórze,
żyłem w imieniu wszystkich, których kiedykolwiek poznałem.
Czciłem każdą świątynię miłości i jeśli w ogóle muszę,
to będę gotów uklęknąć i odpokutować
za wczorajsze dni, które spędziłem w raju.

Przeżyłem swoje życie.


Autor Tłumaczenia i Copyright: Andrzej Pałka (Aldefina)