Tekst piosenki:
Gdzieś tam aż na samym końcu świata
W dużym lesie stała mała chata
Tak, tak
To jest fakt
Chata najśmieszniejsza z wszystkich chat
A w tej chatce, rzecz to nie do wiary
Mieszkał sobie pewien dziadzio stary
Dziadko chwat
Miał sto lat
I tę wadę, najdziwniejszą z wszystkich dziwnych wad
Miał sobie stary dziadzio ogromny puzon
Grał na nim miły dziadzio sobie i muzom
Budził się zawsze rano, a gdy wstał
Pił herbatę
Szedł przed chatę
I grał
A srogi lew z podziwu w głowę się drapał:
"Skąd u dziadziusia taki młodzieńczy zapał?
Ten dziadzio ma energię - bądź co bądź -
Że tak może
W każdej porze
W puzon dąć!"
A na drzewie stary dzięcioł
Stukał w takt mu z wielką chęcią
Słoń na ścieżce siadł przy klombie
Drugim głosem grał na trąbie
Zalecał się wytworny struś do hijeny
Śpiewał jej pod melodie czułe refreny
A dziadko chwat uciechę wielką miał
Pełen werwy
Wciąż bez przerwy
Grał
Tylko wielbłąd srodze rozdrażniony
Chodził zły, bo tyfus miał wszczepiony
Tego dnia
Rzekł do lwa:
"Ten dziadunio mi na nerwach gra!"
Więc na pomysł wpadł złośliwy garbus
Przyszedł nocą, przyniósł taki arbuz
A gdy dziadzio
Poszedł spać
Zatkał mu arbuzem puzon, żeby nie mógł grać
Rano dziadunio się uśmiechnął pod wąsem
Wziął puzon, dmuchnął, chciał rozpocząć swój koncert
Aż mu z wysiłku krew uciekła z lic
Najpierw dmucha
Potem słucha -
Co? Nic!
Dużo miał dziadzio siły, lecz więcej żalu
Dął w puzon, aż się zrobił gruby jak balon
Jak to się stało, nie odgadnie nikt:
Nagle dziadzio
Frunął w górę
I znikł
Rzecz to dziwna, niepojęta
Przeraziły się zwierzęta
Lew spogląda na wielbłąda:
"Niechże wielbłąd o tym sąd da!"
A w górze, gdzieś na chmurze w aniołków gronie
Siedzi nasz miły dziadziuś, gra na puzonie
Dziś wielbłąd wstydzi się, gdy widzi lwa
No a dziadzio
Dalej sobie
Gra
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):