Tekst piosenki:
Józef zmarł na raka wargi, leży w ziemi drugi rok.
Żona wciąż o nim pamięta, mieszka sama, taka piękna - panna wdowa.
Maria wdowa po Józefie pod numerem mieszka trzecim.
Wszyscy w bloku, że trzepnięta, nosi kotom - taka święta - panna wdowa.
A gdy wieczorem idzie na cmentarz,siada na ławeczce przed grobem męża, zaciąga się powietrzem, wyjmuje chusteczkę z kieszeni i wzdycha, bo dobrze jej było z Józefem
I gdy już go sobie tak powspomina to śpiewa mężowi piosenkę, a piosenka ta mniej więcej leci tak:
Raz, dwa, trzy, hej! Ile razy byłeś ciałem zanurzony w dzikie krzaki ciepłą nocą.
I rzygałeś marzeniami za trzy złote, co przynoszą wiśni smak.Ile razy już wiedziałeś co jest grane, o co tak naprawdę chodzi.
Kiedy rano szedłeś lasem taki lekki, tak spokojny pan swych nóg.
Józef zmarł na raka wargi, leży w ziemi drugi rok.W trumnie jest bardzo statycznie, Józef liczy kwiaty ślicznie - rozkorzenia.
Wiosnę, lato, jesień zimę, Józef liczy tętno świata
I przeżywa po raz drugi wszystkie noce i poranki, biedny Józef...
A gdy wieczorem stygnie ziemia,
Józef wsłuchuje się w kroki ludzi chodzących po cmentarzu.
Czeka na Marię, czeka,jak ją słyszy, to się cieszy.
I gdy Maria kończy śpiewać swoją piosenkę.
On, ile sił w swoich zgniłych płucach,śpiewa Marii piosenkę,a piosenka ta mniej więcej leci tak:
Raz, dwa, trzy, hej!Ile razy byłaś ciałem zanurzony w dzikie krzaki ciepłą nocą.
I rzygałaś marzeniami za trzy złote, co przynoszą wiśni smak.
Ile razy już wiedziałaś co jest grane, o co tak naprawdę chodzi.
Kiedy rano przy mym boku budziłaś się taka piękna.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (2):