Tekst piosenki:
[Zwrotka 1]
Tak bardzo skupiony na drodze, że nie widzę krajobrazu
I życia piękno przelatuje obok
Nie wiem, co się musi stać, żebym zdjął nogę z gazu
Wiele chwil mogłoby przelatywać w slow-mo
Proszę, weź mnie na stopa, życie
Tylko zadbaj o wszystko tak, jak ja
Coraz krótsza jest lista życzeń
Obiecałem, nie zawiodę i zakładam życia gang
Wygrywanie dzisiaj brzmi jak jakiś banał
Do dziś wygrałem wszystko, co tylko mogłem
Kilka razy w życiu gra została rozjebana
Pewnie znajdziesz gdzieś fotki wrzucone na Rotten
I trochę nudzi mnie to
Z kilkuset zostało tylko kilka marzeń
I już złapałem ich trop
I zanim spełnię je, to przemyślę to poważnie
Znowu znaleźć cel znikam gdzieś, nie szukaj mnie
Pewnie zwiedzam znów tylko swoje miejsca
By przypomnieć sam sobie, co tak naprawdę liczy się
Bo kolejny raz zapomniałem zapamiętać
Odnaleźć równowagę, bo szczęście to dodatek
Do bólu tych klatek i łez samotnych matek
Głodne życia dzieci nakarmione strachem
Zimne ognie raz w roku budzą w nich marzenia martwe
[Zwrotka 2]
32. jesień za mną, już nie małolat
Życiowy snajper, król karnego pola
"Ile jeszcze?" - pytam siebie, gdy znowu słyszę "Sto lat"
Od narodzin dzieci łapię klatki jak jebany Kodak
I wszystko robię dla nich, przez to brakuje mnie w chacie
Nie śpioszki Armani tylko stabilna przyszłość
Dzięki nim w gówniarzu kiedyś urodził się facet
Trzeba wykarmić, wychować zanim z domu prysną
Nauczyć czym jest miłość i smak porażki
By więcej zrozumieli i nie dali się zranić
To, że w życiu nie są ważne cyferki i znaczki
I by nigdy w życiu nie obrażali matki
To, co wyciągną z moich płyt jestem spokojny
Bo ich stary to nie lamus, który zdobi billboardy
Rodziny są różne, problemy większe od wojny
Ważne, żeby naszej nie trafiały często bomby
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):