Teksty piosenek > P > Pulp > Wickerman
2 554 484 tekstów, 31 797 poszukiwanych i 628 oczekujących

Pulp - Wickerman

Wickerman

Wickerman

Tekst dodał(a): flanela Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): bplus Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): bplus Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Just behind the station, before you reach the traffic island, a river runs thru' a concrete channel.
I took you there once; I think it was after the Leadmill.
The water was dirty & smelt of industrialisation
Little mesters coughing their lungs up & globules the colour of tomato ketchup.
But it flows. Yeah, it flows.
Underneath the city thru' dirty brickwork conduits
Connecting white witches on the Moor with pre-raphaelites down in Broomhall.
Beneath the old Trebor factory that burnt down in the early seventies.
Leaving an antiquated sweet-shop smell & caverns of nougat & caramel.
Nougat. Yeah, nougat & caramel.
And the river flows on.
Yeah, the river flows on beneath pudgy fifteen-year olds addicted to coffee whitener
Courting couples naked on Northern Upholstery and pensioners gathering dust like bowls of plastic tulips.
And it finally comes above ground again at Forge Dam: the place where we first met.

I went there again for old time's sake
Hoping to find the child's toy horse ride that played such a ridiculously tragic tune.
It was still there - but none of the kids seemed interested in riding on it.
And the cafe was still there too
The same press-in plastic letters on the price list & scuffed formica-top tables.
I sat as close as possible to the seat where I'd met you that autumn afternoon.
And then, after what seemed like hours of thinking about it
I finally took your face in my hands & I kissed you for the first time
And a feeling like electricity flowed thru' my whole body.
And I immediately knew that I'd entered a completely different world.
And all the time, in the background, the sound of that ridiculously heartbreaking child's ride outside.

At the other end of town the river flows underneath an old railway viaduct
I went there with you once - except you were somebody else -
And we gazed down at the sludgy brown surface of the water together.
Then a passer-by told us that it used to be a local custom to jump off the viaduct into the river
When coming home from the pub on a Saturday night.
But that this custom had died out when someone jumped
Landed too near to the riverbank
Had sunk in the mud there & drowned before anyone could reach them.
Maybe he'd just made the whole story up, but there's no way you'd get me to jump off that bridge.
No chance. Never in a million years.

Yeah, a river flows underneath this city
I'd like to go there with you now my pretty & follow it on for miles & miles, below other people's ordinary lives.
Occasionally catching a glimpse of the moon, thru' man-hole covers along the route.
Yeah, it's dark sometimes but if you hold my hand, I think I know the way.
Oh, this is as far as we got last time
But if we go just another mile we will surface surrounded by grass & trees & the fly-over that takes the cars to cities.
Buds that explode at the slightest touch, nettles that sting - but not too much.
I've never been past this point, what lies ahead I really could not say.
I used to live just by the river, in a dis-used factory just off the Wicker
The river flowed by day after day
"One day" I thought, "One day I will follow it" but that day never came
I moved away & lost track but tonight I am thinking about making my way back.
I may find you there & float on wherever the river may take me.
Wherever the river may take me.
Wherever the river may take us.
Wherever it wants us to go.
Wherever it wants us to go.

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :

Pokaż tłumaczenie
Tuż za stacją, zanim dojdziesz do ulicznej wysepki, rzeka biegnie poprzez betonowy kanał.
Zabrałem Cię tam kiedyś; To było chyba po Leadmill.
Wody były ciemne i pachniały industrializacją.
Drobni rzemieślnicy wykaszliwali swoje płuca i globulki koloru pomidorowego keczupu.
Ale płynęły. Taak, płynęły.
Pod miastem poprzez zapaćkane murarką kanały
Łącząc wróżki na Moor z przedrafaelitańskim podnóżem Broomhall.
Pod starą fabryką Trebora która spłonęła na początku lat siedemdziesiątych.
Pozostawiając dawnego bieda-zakładu zapach i podziemia gałki muszkatołowej i karmelu.
Gałki. Taak, gałki i karmelu.
A rzeka płynęła dalej.
Taak, rzeka płynęła pod pyzatymi pięćdziesięciolatkami uzależnionymi od zabielaczy do kawy
Nagimi umizgującymi się parami na Northern Upholstery i emerytami zbierającymi kurz jak kielichy plastikowych tulipanów
By ostatecznie wypłynąć z ziemi ponownie na tamie Forge: miejscu naszego pierwszego spotkania.

Wybrałem się tam ponownie przez wzgląd na stare czasy
Wierząc, że odnajdę dziecięcego konika który wygrywał absurdalnie tragiczną melodyjkę.
Był tam nadal - ale nikt z dzieciaków nie był zainteresowany przejażdżką na nim.
I kawiarnia była tam też
Te same wtykane plastikowe litery na cenniku i porysowane bakelitowe stoliki.
Usiadłem tak blisko jak się dało krzesła na którym poznałem Cię tego jesiennego popołudnia.
I wtedy, po jak się wydawało godzinach myślenia o tym
W końcu wziąłem Twoją twarz w moje dłonie i pocałowałem Cię po raz pierwszy
I uczucie jakby prądu przepływającego przez całe moje ciało.
I natychmiast uświadomiłem sobie, że wtargnąłem do kompletnie innego świata.
I przez ten cały czas, w tle, dźwięk tego absurdalnie łamiącego serce dziecięcego konika na zewnątrz.

Na drugim końcu miasta rzeka płynie pod starym wiaduktem kolejowym
Poszedłem tam raz z Tobą - tyle, że byłaś kimś innym -
I gapiliśmy się na mulisto-brązową powierzchnię wód wspólnie.
Wtedy przechodzień powiedział nam, że było lokalną tradycją skakanie z wiaduktu do rzeki
Przy okazji sobotnio-nocnego powrotu z pubu.
Ale zwyczaj ten skończył się gdy ktoś skoczył
lądując zbyt blisko brzegu rzeki
Utknął w mule i utonął zanim do niego dotarto.
Może zmyślił tę całą historyjkę, ale nie było mowy bym skoczył z tego mostu.
Żadnych szans. Nigdy-przenigdy.

Taak, rzeka płynie pod tym miastem
Chciałbym pójść tam teraz z Tobą moja śliczna i podążać za nią wiele kilometrów, poniżej innych ludzi zwyczajnych losów.
Od czasu do czasu łapiąc mignięcie księżyca, poprzez włazy studzienek w trakcie drogi.
Taak, czasem jest ciemno ale jeśli będziesz trzymać moją rękę to myślę, że znam drogę.
Och, tak daleko dotarliśmy ostatnim razem
Ale jeśli przejdziemy jeszcze jeden kilometr wynurzymy się otoczeni trawą i drzewami i wiaduktem zabierającym samochody do miast.
Pąki które eksplodują przy najmniejszym dotyku, pokrzywy które parzą - ale nie za bardzo.
Nigdy nie byłem poza tym punktem, co leży dalej naprawdę nie potrafię powiedzieć.
Zwykłem żyć tuż u brzegu rzeki, w porzuconej fabryce poza Wicker
Rzeka płynęła dzień za dniem
"Pewnego dnia" myślałem, "Pewnego dnia pójdę za nią" ale ten dzień nigdy nie nadszedł
Wyprowadziłem się i zgubiłem ślad ale tej nocy rozważam zawrócenie z powrotem.
Może Cię tam znajdę i podryfuję gdziekolwiek zabierze mnie rzeka.
Gdziekolwiek zabierze mnie rzeka.
Gdziekolwiek zabierze nas rzeka.
Gdziekolwiek zechce byśmy trafili.
Gdziekolwiek zechce byśmy trafili.

Historia edycji tłumaczenia

Płyty:

We Love Life (CD, 2001)

Edytuj metrykę

Komentarze (2):

bplus 13.12.2017, 03:44
(0)
♪♬ Yeah, it's dark sometimes but if you hold my hand, I think I know the way. ♬♪

Wspaniały, epicki utwór o zwykłej codzienności, niezmiennym przemijaniu i wiecznej nadziei.

♪♬ I may find you there & float on wherever the river may take me. ♬♪

bplus 12.03.2015, 19:10
(0)
http://www.pulpwiki.net/Pulp/Places

tekstowo.pl
2 554 484 tekstów, 31 797 poszukiwanych i 628 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności