Qastrod - Piosenka O Balotellim

Masz go za prostaka i masz go za chama,
Mario sobie zrobił opinię brutala.
Gdy wchodził na ring, przepraszam na murawę,
każdy trzymał gardę nikt nie chciał być na trawie.
Zaistniał w Interze, strzelał gole stale,
mieli go za świra, ale dobrze pykał w gałę.
Mancini zauważył, zdolnego rodaka,
poszła oferta i było już po ptakach.
Kupiony do błękitnej części Machesteru,
spłacał się szybko, pokochało go wielu.
O jednym zapomnieli, trudnym charakterze,
Balotelli często robił z siebie zwierzę.
Był bardzo medialny, niestety ze złej strony,
fajerwerki w kiblu, ten czyn był szalony.
Na meczach w bójki, często się wdawał,
trener był zły, on na to wykładał.
"Bramki strzelam więc zamknij ryj frajerze,
posadzisz mnie na ławce to pożałujesz szczerze."
Mimo, że grał dobrze to czasem coś odwalił,
sam na sam piętką ten strzał go trochę spalił.
Był mistrzem karnych, trafiał każdego,
był prawie kompletny, brakowało mu jednego.
Pokora moi mili to bardzo ważna sprawa,
Mario jej nie miał, to była jego wada.
W kadrze Włoch, był również uwielbiany,
po meczu z Niemcami, Mario był rozchwytywany.
Jego pewność siebie niektórych już wnerwiała,
sytuacja w szatni była nie do opisania.
Pewnego dnia pozwolił sobie na zbyt wiele,
bójka z trenerem tego było już za wiele.
Po tym incydencie kupiony prze Milan,
wrócił do ojczyzny, którą miło wspominał.
Grało się świetnie gol za golem,
lecz jego minusem było bycie psycholem.
Później nadszedł ciężki czas dla Milanu,
środek tabeli to piekło dla tych fanów.
W Balo ten klub zmienił wiele,
ten chłopka spokorniał, nie jest już skurwielem.
Zaczął w grę wkładać także serce,
kibice go wspierali, więc nie musiał żyć w udręce.
Zapamiętaj pokora i dobre serce,
wzniosą cię na szczyt i szybko wzniesiesz w górę ręce.
Balo się zmienił możesz i ty,
a może świat kiedyś nie będzie taki zły.