Tekst piosenki:
Skor 0:21
to nowy rozdział reszta to przeszłość
zapomnij zdepcz ją wejdź w DeIntegro
łańcuchy pękną rozerwą się więzy
z energią tysięcy stawiamy fundamenty
silniejsze niż ten syf w którym dręczą mózgi
to DeIntegro nadszedł czas rewolucji
po nich zostanie gruz i krew na rekach popiół
wybaczam im lecz zapamiętam imiona wrogów
Buka 0:42
echo powraca w teatrze gdzie patrze
bacznie gdzie właśnie zacznie spektakl się
i nigdy głowy nie odwracam nieważne
czy światło zgaśnie wychodzi obsada scena
ulica z której się nie wraca powraca trema
ulica na której nie jedna sprawa się zaczęła
nierozwiązana pętla o niej pamiętam
zaprasza ulica spraw do których ciągle wracam
Mati 1:04
zapraszam to twój pierwszy raz masz za darmo
trzymaj się mocno bo możesz nie ogarnąć
wiem że lubisz hardcore mam wszystko czego szukasz
wsiadaj więc niech karuzela rusza
muzyka w uszach inna niż dotychczas
czujesz melodię? piękna musisz to przyznać
musisz wytrwać jeszcze kilka zakrętów
zanim zwiedzimy zamek strachu i obłędów
Skor 1:26
czasem chciałbym odejść znaleźć inną drogę
zabić dziś egoizm w innych przy czym nie znaleźć go w sobie
nie być winnym kłamstwa w niewypowiedzianym słowie
nie opowiem ci o wszystkim to nie spowiedź uwolnij myśli
pierdol ten wyścig ostatnia szansa
bym spisał swe wartości na losu kartach
wyznanie prawda martwa by iść w stronę gwiazd
pamiętam gdy lawiną spraw spłynął na nas czas
Buka 1:51
a kiedy przyjdzie po mnie właśnie ona
tak nieskazitelna obejmie w ramiona
po cichu bez słowa by czuć i całować
by uśmierzyć ból strach zamalować
a kiedy przyjdzie po mnie będę gotów
wyruszyć w to miejsce skąd nie ma powrotu
by oddać jej serce utonąć w jej szatach
odejść z tego świata i nigdy nie wracać
Mati 2:14
nie lękaj się nawet gdy ścieżka kręta
nie lękaj się nawet gdy zapadnie zmrok
nie lękaj się wiara twa to potęga
nie lękaj się póki masz w sobie moc
póki jest w nas to coś coś więcej niż puls
coś co pozwala czuć coś więcej niż ból
do utraty tchu do utraty szansy
dopóki mamy siłę nie przestaniemy walczyć
Skor 2:38
ilu z nich uległo iluzji winiąc umiar
zdradzieckich fuzji idąc gdzie duma
od pokłonów klonów do demonów na albumach
łuna potoku syndromów iluzji toku to kumasz?
tu mam w oku cyklonu w ich rozumach płynne pętle
w natłoku mroku bloków bitwę o independence
ty i twe winne serce uspokój poezję pokus
nie prowokuj mnie proroku po roku amoku w okół
Buka&Mati 3:01
mówią na nich skazani na samotność
ci co wybrali ból aby prawdy dotknąć
mówią na nich skazani na istnienie
wędrowcy ciszy w pogoni za przeznaczeniem
mówią na nich skazani na samotność
ci co wybrali ból aby prawdy dotknąć
mówią na nich skazani na istnienie
wędrowcy ciszy w pogoni za przeznaczeniem
Buka 3:24
mijają dni pośród lustrzanych odbić
krwi co porusza się w rytm hegemonii
to cykl pandemonii w nim ty in the morning
of dream świat zmusza byś upadł na chodnik
gdzie ty to odurza jak dym poprzez płuca
ja sztacham się tym i ruszam
świat zamyka drzwi nie patrząc na uczucia
za nimi ty patrząc dziurką od klucza
Skor 3:45
a gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był
zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby
by przebić ten mur chmur przebyć niebyt niemych
bzdur przeżyć moc przeżyć tak aby przeżyć
tu wierzyć w cud przeciąć łańcuch i więzy
zwyciężyć ból mieć dom swój na krańcu tęczy
tam gdzie księżyc jest jedyną latarnią
a noc międzyplanetarną podróżą w normalność
Mati 4:06
ten świat to labirynt to chora konstrukcja
pokora chyba nie podążam jak bóg chciał
to auto destrukcja zapisana w genach
idea wolności chociaż wyjścia nie ma
pytam jaka jest cena ile muszę poświęcić
zawężam kręgi zacieśniam więzi
zaciskam pięści gotowy by odejść
po to by na swej drodze odnaleźć odpowiedź
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):