Tekst piosenki:
Skor :
To nowy rozdział, reszta to przeszłość
Zapomnij, zdepcz ją, wejdź w De Integro
Łańcuchy pękną, rozerwą się więzy
Z energią tysięcy stawiamy fundamenty
Silniejsze niż ten syf, którym dręczą mózgi
To De Integro, nadszedł czas rewolucji
Po nich zostanie gruz i krew na rekach, popiół
Wybaczam im lecz zapamiętam imiona wrogów.
Buka :
Echo powraca, w teatrze gdzie patrzę
Bacznie gdzie właśnie zacznie spektakl się
I nigdy głowy nie odwracam, nieważne
Czy światło zgaśnie, wychodzi obsada, scena
Ulica z której się nie wraca, powraca trema
Ulica na której niejedna sprawa się zaczęła
Nierozwiązana pętla o niej pamiętam
Zapraszam, to ulica spraw do których ciągle wracam.
Mati :
Zapraszam...to twój pierwszy raz
Masz za darmo,trzymaj się mocno,
bo możesz nie ogarnąć,
Wiem że lubisz hardcor, mam
wszystko czego szukasz,
wsiadaj więc niech karuzela rusza.
Muzyka w uszach inna niż dotychczas.
Czujesz melodie ? Piękna,musisz to przyznać,
Musisz wytrwać jeszcze kilka zakrętów,
zanim zwiedzimy zamek strachu i obłędu...
Skor :
Czasem chciałbym odejść, znaleźć inną drogę
Zabić dziś egoizm w innych, przy czym nie znaleźć go w sobie
Nie być winnym kłamstwa w niewypowiedzianym słowie
Nie opowiem ci o wszystkim, to nie spowiedź, uwolnij myśli
Pierdol ten wyścig, ostatnia szansa
Bym spisał swe wartości na losu kartach
Wyznanie, prawda martwa by iść w stronę gwiazd
Pamiętam, gdy lawiną spraw spłynął na nas czas.
Buka :
A kiedy przyjdzie po mnie właśnie ona
Tak nieskazitelna obejmie w ramiona.
Po cichu, bez słowa by czuć i całować
By uśmierzyć ból, strach zamalować
A kiedy przyjdzie po mnie będę gotów
Wyruszyć w to miejsce skąd nie ma powrotu
By oddać jej serce, utonąć w jej szatach
Odejść z tego świata i nigdy nie wracać.
Mati :
Nie lękaj się nawet, gdy ścieżka kręta
Nie lękaj się nawet, gdy zapadnie zmrok
Nie lękaj się, wiara twa to potęga
Nie lękaj się póki masz w sobie moc
Póki jest w nas to coś, coś więcej niż puls
Coś co pozwala czuć coś więcej niż ból
Do utraty tchu, do utraty szansy
Bo póki mamy siłę nie przestaniemy walczyć .
Skor :
Ilu z nich uległo iluzji winiąc umiar
Zdradzieckich fuzji idąc gdzie duma
Od pokłonów klonów do demonów na albumach
Łuna potoku syndromów iluzji toku to kumasz?
Tu mam w oku cyklonu w ich rozumach płynne pętle
W natłoku mroku bloków bitwę o independence
Ty i twe winne serce, uspokój poezję pokus
Nie prowokuj mnie proroku po roku amoku wokół.
Buka :
Mówią na nich skazani na samotność
ci co wybrali ból, aby prawdy dotknąć
mówią na nich skazani na istnienie
wędrowcy ciszy w pogoni za przeznaczeniem.
Mati :
Mówią na nich skazani na samotność
ci co wybrali ból, aby prawdy dotknąć
mówią na nich skazani na istnienie
wędrowcy ciszy w pogoni za przeznaczeniem.
Buka :
Mijają dni pośród lustrzanych odbić
Krwi co porusza się w rytm hegemonii
To cykl pandemonii w nim ty in the morning
Of dream, świat zmusza byś upadł na chodnik
Cię tym... to odurza jak dym poprzez płuca
Ja - sztacham się tym i ruszam
Świat zamyka drzwi nie patrząc na uczucia
A za nimi ty patrząc dziurką od klucza.
Skor ;
A gdybyśmy uciekli gdzie nikt nigdy nie był
zaczęli od początku już nie patrząc na potrzeby
by przebić ten mur chmur przebyć niebyt niemych
bzdur, przeżyć moc przeżyć tak aby przeżyć
tu, wierzyć w cud przeciąć łańcuch i więzy
zwyciężyć ból, mieć dom swój na krańcu tęczy
tam gdzie księżyc jest jedyną latarnią
a noc międzyplanetarną podróżą w normalność.
Mati :
Ten świat to labirynt, to chora konstrukcja
pokora? chyba nie podążamy jak bóg chciał
to autodestrukcja zapisana w genach
idea wolności chociaż wyjścia nie ma
pytam, jaka jest cena, ile muszę poświęcić
zawężam kręgi, zacieśniam więzi
zaciskam pięści, gotowy by odejść
po to by na swej drodze odnaleźć odpowiedź.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):