Teksty piosenek > J > Jano Polska Wersja > Warstwy ft. Shellerini i Słoń
2 435 602 tekstów, 31 387 poszukiwanych i 782 oczekujących

Jano Polska Wersja - Warstwy ft. Shellerini i Słoń

Warstwy ft. Shellerini i Słoń

Warstwy ft. Shellerini i Słoń

Tekst dodał(a): marcin Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): brak Dodaj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): marcin Edytuj teledysk

Tekst piosenki:

Jest taka powłoka
Z pod której nikt nie pokocha
A samotność jest najgorsza
Nie zmrużysz oka
Bo widoki masz od taniej koki
Mętny wzrok i chciałbyś wykrzyczeć
Niemy krzyk nikt cię nie słyszy
Podobno rodzą się w ciszy
Największe plany
Proces poznawania samego siebie
To walka z sobą samym
Czasami zza tej zasłony
Nie widzą bólu
On skrywa się gdzieś w środku
I boi wyjść do tłumu
Za często trzymamy w sobie
Swoje emocje
I nie widzimy obok cierpienia
Tak jest wygodniej
Choć pewnie chciałbyś otworzyć się
Też dla innych
Ale z serca musi lód stopnieć
By stało się silnym

Ej, ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

Nie żyję w powłoce z instagramka
Jak te idealne parki
Gdzie nikt nikogo nie bije
Nie okrada i nie gwałci
Gdzie kobiety są jak Barbie
Pusty plastik i blichtr
A każdy typ jest idealny
Ma w chuj kasy i szyk
Jebana wylęgarnia żmij
Kładę chuja na kłamców
Wystylizowane fotki
Sztuczna miłość dla lajków
W waszym życiu nie ma miejsca
Dla domowych awantur
Całą waszą szczerość dziwki
Można zmieścić w naparstku
Dla hajsu i dla sławy
Wielu zżarło by gówno
Możesz dzieciom wciskać kity
Mi nie wciśniesz ty kurwo
Żaden filtr ani makeup
Żaden kosmetyczny zabieg
Nie jest w stanie
Wpłynąć na to
Jakie mam o was zdanie
Bo czasem życie jest fajne
Sam poznałem smak szczęścia
Lecz codzienny stres dojeżdża
Wszystkich nas jak anemia
Wasz idealny wszechświat
To oszustwo i kit
Jestem napalmem, który
Obraca to gówno dziś w pył

Ej, ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

O tym mówił pewien ogr do osła
Sporo musisz zerwać nim dotrzesz do środka
A te warstwy to są blizny po ostrzach
Te wszystkie postawy
Zwykła powłoka ochronna
Tu głowy zatrute jak Odra
Chore myśli krążą
I nie widać zjazdu z tego ronda
Nikomu samotność nie jest obca
One w środku to dziewczynki
Oni pod tą maską mają chłopca
I nie odezwiesz się do ojca
Siostra nie odezwie się do Ciebie
Wszyscy w swych warowniach
Nic tu typie nie rozchodzi się po kościach
Tym się nasiąka, ale kurwa ile można?

Ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce
Ja wierzę, że los ?że?
Przeznaczenie nie ominie mnie
Bo przeszedłem już dość
Chcę wymazać wszystkie błędy jak na kartce
Wiesz, zawsze coś za coś
Poświęcenie to nasz największy dar
Weź nie zmarnuj go
Uwięziony w tej powłoce niczym w klatce

 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie :


Rok wydania:

2023

Edytuj metrykę

Komentarze (0):

tekstowo.pl
2 435 602 tekstów, 31 387 poszukiwanych i 782 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Reklama | Kontakt | FAQ Polityka prywatności