T-Raperzy znad Wisły - Skóra z węża

Wciąż się zwęża skóra z węża (skóra z węża)
Wciąż się zwęża skóra z węża (skóra z węża)

Godzinami noszę nosze, choć to ścięgna nadwyręża
(Choć to ścięgna nadwyręża)

W krzaku jeżyn jeż się jeży (jeż się jeży)
W krzaku jeżyn jeż się jeży (jeż się jeży)

Godzinami noszę nosze, choć mi na tym nie zależy
(Choć mu na tym nie zależy)

Chciałbym przestać nosić nosze, lesze życie mi się śni
Nosić noszy nie chcę proszę, inną pracę dajcie mi

Wąż nie znosi skóry z kury (skóry z kury)
Wąż nie znosi skóry z kury (skóry z kury)
Godzinami noszę nosze, choć ta praca to tortury
(Choć ta praca to tortury)

Wawrzyn zważył wywar z warzyw (wywar z warzyw)
Wawrzyn zważył wywar z warzyw (wywar z warzyw)

Godzinami noszę nosze, choć co inne mi się marzy
(Choć co inne mu się marzy)
Na okrągło noszę nosze, tak jak kierat ciągnie pług
Za to płacą marne grosze, inni w górę, ja wciąż w dół

Czeka tura tortur tura (tortur tura)
Czeka tura tortur tura (tortur tura)
Godzinami noszę nosze, chyba na to nic nie wskóram
(Chyba na to nic nie wskóra)

Dźwięczy struna smętnie grana
Bez euforii płynie tekst
A piosenka tu śpiewana beznadziejnie smutna jest
(Skóra z węża) x4