Z.B.U.K.U - 1000

1.
Tysiąc kilometrów które przebyłem, by być tu,
Tysiąc kilometrów które jeszcze musze zrobić,
Tysiąc ludzi którzy cieszą się kiedy upadam,
przez to pewnie podrzucają mi pod nogi kłody,
Pierwszy tysiąc który zarobiłem za ten koncert,
potem wpadła dycha, to jak spełnienie marzeń,
ejj, życie ciągle daje lekcje,
teraz po koncercie, tysiąc zostawiam na barze,
tysiąc grup jest albo więcej,
chciały moje MC, nie moje serce,
nie, teraz tylko jedna dama,
ale dzięki bogu bo to tysiąc razy lepsze,
mój rap manifestem,
ci wrzucam na pętle tetniące powierzchnie
tysiąc to może być mało i dużo
zależy jak patrzysz, zależy kim jesteś,

Ref.
Tysiąc dni, tysiąc godzin,
robiąc błędy jak to młodzi,
za nim śmierć nam nie przeszkodzi,
chcemy żyć, chcemy żyć,
Tysiąc dni, tysiąc godzin,
Tysiąc łez, hejt i podziw,
Tysiąc chwil od narodzin,
goniąc sny, goniąc sny!

2.
Choć potrafimy już latać na marsa,
nie potrafimy rozmawiać ze sobą,
gdy tysiące razy mówiła że "kocha"
a potem zostało tu tylko to słowo,
tysiące razy waliłem w mur głową,
wciąż popełniając tu te same błędy ,
chyba nie ucze się na nich za dobrze
z chęcią popełnię ten tysięczny pierwszy,
deszcz pada, grzechy zmywa woda,
z nieba spadnie tysiac gwiazd, gdy będę rymował,
wejdziesz do tej rzeki, chociaż raz i cie porwie, zoba
może nie zawale tysiąc spraw i odpale towar
ejj, albo zmienią świat te słowa, tak czy siak,
robię rap bo warto próbować
a jak mi nie wyjdzie, no to cóż to zacznę od nowa
bo ambicje nie dadzą mi żyć ani wyhamować

Ref.
Tysiąc dni, tysiąc godzin,
robiąc błędy jak to młodzi,
zanim śmierć nam nie przeszkodzi,
chcemy żyć, chcemy żyć,
Tysiąc dni, tysiąc godzin,
Tysiąc łez, hejt i podziw,
Tysiąc chwil od narodzin,
goniąc sny, goniąc sny!