Tekst piosenki:
Elektro-romantyczna
Gwiezdno-przyziemna
Sarkastyczna
Pójdziemy tam, gdzie białe noce
Do samych ran
Przykładaj mnie zawsze
Do samych ran
Spokojne myśli i słowa
Dobry kapitan zadokował
Pierwsza strona drugiego lustra
Lustro do lustra
Lustro do lustra
Infinity łan, sobie to daj
Ty jesteś tam, gdy jestem sam
Jestem jeden, a czuję jak dwaj
Aye, captain!
Polećmy tam, gdzie nie było nas
Aye, captain!
Zatańczmy w blasku najmłodszych gwiazd
Trzy, dwa, jeden, zero - hit the sky
Ty jesteś tam, gdy jestem sam
Jestem jeden, a czuję jak dwaj
Dryfując po uniwersach
Rozgałęzionych jak kosmiczna wierzba
Ty w sobie to masz, ja w sobie to mam
One infinity - infinite łan
Lecimy tam, gdzie nie było nas
Przywróćmy gwiazdom ich dawny blask
Teraz i tu, into the sky
Raj-kwant, o ton - ton-kwant, o raj
Nie ma limitu liczb i wielkości
Pojęcie nieskończoności
Niemiarodajnie, niehierarchicznie
Pozytywnie - nostalgicznie
Implikując to dawkuję
Samotny lot mnie ekstazuje
Lubię być sobą, bo wtedy czuję
To co naprawdę czuję
Słyszę jak mówisz w nocy
Słyszę jak mówisz o kimś
Słyszę twe wszystkie słowa
Pod powiekami płoną jak pożar
Otwieram do środka oczy
Już nie boję się śpiewać w nocy
Nie boję się latać
Po swoich wszechświatach
Aye, captain!
Polećmy tam, gdzie nie było nas
Aye, captain!
Zatańczmy w blasku najmłodszych gwiazd
Trzy, dwa, jeden, zero - hit the sky
Ty jesteś tam gdy jestem sam
Jestem jeden a czuję jak dwaj
Ty jesteś tam gdy jestem sam
Jestem jeden a czuję jak dwaj
Ty jesteś tam gdy jestem sam
Jestem jeden a czuję jak dwaj
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):