-OZ- - Azalea (kanji)

Podoba mi się to, część, którą Ty zagrałaś, tylko to, heroina tragedii
Pakunek pełen rozpaczy, wyróżnij to trochę ze mną

Jeśli pewnego dnia deszcz się zatrzyma, pąki kwiatów włamią się do tańca
Do czasu gdy odejdziesz, będą pięknie w pełni rozkwitać

To bezgraniczne niebo zostaje zaburzone przez kwitnące czerwone kwiaty
Cicho kołyszące się, żywo barwione
Tylko nieprzerwane uczucie, które promieniuje jeszcze i jeszcze raz
Nawet jeśli te wyszeptane słowa miały być kłamstwem
Nic się nie zmieni...
Nawet jeśli odrzucasz to...

Czy ja się myliłem? Czy ty się myliłaś?
Czy jesteś zbawiona, jeśli ja zasiałem nasiona?
Wszystko nie musi być prawdziwe...

Powracające pory roku rosną zmęczone czekaniem na to, gdy usną pewnego dnia
Jeśli pewnego dnia pobiegnę do Ciebie, obudzę się pięknego poranka w rozkwicie

To bezgraniczne niebo zostaje zaburzone przez kwitnące czerwone kwiaty
Cicho kołyszące się, żywo barwione
Tylko nieprzerwane uczucie, które promieniuje jeszcze i jeszcze raz
Nawet jeśli te wyszeptane słowa miały być kłamstwem

Jeden kwiat azalii zostawiłem w Twojej dłoni
Chciałbym by to trwało wiecznie, ale rozprasza się efemerycznie

To zniknie jak iluzja, przewlekły zapach przywołuje
Ten kwiat jest skończony
To życie jest skończone
Całuję się z Tobą w zręcznej tajemnicy
Odkąd już nie mogę do Ciebie dotrzeć...
Nawet jeśli wszystko jest prawdziwe...