Alan Kuo - Ling (zero)

Nigdy nie wierzyłem, że mój świat może być idealny
Jest bolesny, samotny i trochę męczący
Nie pozwalam tak łatwo wchodzić innym do mojej strefy zero.
,Wolę być sam. Jestem zbyt leniwy, żeby troszczyć się o innych.
Kiedy dwoje ludzi staje się jednością, to czy otrzymują choć trochę otuchy?
Uwalniam się od przeszłości i zapominam o wszystkim.
Nigdy nie sądziłem, że moje zakończenie może tak nagle się zmienić.
Kto chwyci moje bezsilne ramiona?
Dlaczego mam płakać?
Kto był w błędzie? Kto miał rację? Kto ma przeprosić?
Nie będę już płakał.
Kto był w błędzie? Kto miał rację? Dla kogo cierpiałem?
Schowałem się w strefie zero i czekałem aż wszystko runie.
Nawet jeśli ta miłość jest niebezpieczna, to razem stawimy jej czoła.
Obrona, która nie przyszła na czas... Obietnica, jakiej nigdy wcześniej nie słyszałem...
Jak mam doznać jutra przepełnionego miłością?
Wyszedłem ze swojej strefy zero i nareszcie wszystko runęło.
Nawet jeśli miłość jest naprawdę męcząca, nie będę tego żałował.
Rezygnuję z wszelkiej obrony i pozwalam, by wszystko było w porządku.
Uciekam ze swojego czarnego świata i zaczynam nowe jutro.
Nowe jutro.
Kiedy dwoje ludzi staje się jednością, to czy otrzymują choć trochę otuchy?
Uwalniam się od przeszłości i zapominam o wszystkim.
Nigdy nie sądziłem, że moje zakończenie może tak nagle się zmienić.
Kto chwyci moje bezsilne ramiona?
Dlaczego mam płakać?
Kto był w błędzie? Kto miał rację? Kto ma przeprosić?
Nie będę już płakał.
Kto był w błędzie? Kto miał rację? Dla kogo cierpiałem?
Schowałem się w strefie zero i czekałem aż wszystko runie.
Nawet jeśli ta miłość jest niebezpieczna, to razem stawimy jej czoła.
Obrona, która nie przyszła na czas... Obietnica, jakiej nigdy wcześniej nie słyszałem...
Jak mam doznać jutra przepełnionego miłością?
Wyszedłem ze swojej strefy zero i nareszcie wszystko runęło.
Nawet jeśli miłość jest naprawdę męcząca, nie będę tego żałował.
Rezygnuję z wszelkiej obrony i pozwalam, by wszystko było w porządku.
Uciekam ze swojego czarnego świata i zaczynam nowe jutro.
Nowe jutro.
Wyszedłem ze swojej strefy zero i nareszcie wszystko runęło.
Nawet jeśli miłość jest naprawdę męcząca, nie będę tego żałował.
Rezygnuję z wszelkiej obrony i pozwalam, by wszystko było w porządku.
Uciekam ze swojego czarnego świata i zaczynam nowe jutro.