Andrés Calamaro - Paloma

Życie moje, polecieliśmy,
Z tylko jednym spadochronem.
Tylko jedno pozostanie,
Dryfując z prądem.
Żyjąc tak, to nie życie.
Czekając i czekając
Ponieważ żyć, to grać
I ja chcę grać nadal.
Powiedziałem swojemu sercu
Bez chwały, ale i bez żalu,
Nie popełniaj zbrodni, mężczyzno,
Jeśli nie masz zamiaru odbywać kary.

Chciałbym żyć dwa razy.
Aby móc Cię zapomnieć
Chciałbym zabrać Cię ze sobą
I nie pójdę już w inną stronę
Nie przejmuj się, gołąbku
Dzisiaj nie jestem sobą
Twoja miłość jest moją chorobą
Jestem kielichem opróżnionym
Nie przejmuj się, gołąbku
Nie ma już ptaków w gnieździe
Dwie iluzje odleciały
Ale dwie inne nadeszły

Jeśli zapomnę jak żyć
Odłączony od wspomnień,
Bedę żyć, aby powtórzyć
Kolejny raz ten moment.

Przychyliłbym Ci nieba, kobieto
Księżyca, aż do twego łóżka
Bo za mało jest miłości -
Tylko raz w tygodniu.
Podałem cenę swojej wolności,
I nikt nie chciał zapłacić
Zamienię twoje serce na moje
Aby móc w nie patrzeć wciąż i wciąż
Przynosisz chwałę, kobieto
Oddałbym wszystko
Aby spędzić z Tobą noc
W łóżku lub na podłodze
Rytualna ofiara
Dobra czy zła
Chcę, aby była moją gwiazdą
Bez początku i bez końca
Bez niej żyć nie mogę