Teksty piosenek > A > Azad > Jubeln und schreien
2 672 363 tekstów, 31 910 poszukiwanych i 256 oczekujących

Azad - Jubeln und schreien

Jubeln und schreien

Jubeln und schreien

Tekst dodał(a): capis Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): amla5 Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): amla5 Edytuj teledysk

Tekst piosenki: Azad - Jubeln und schreien

Chorus
Eines Tages werd ich mich freuen!
Eines Tages werd ich jubeln und schreien!
denn Eines Tages wird wie in meinen Träumen!
Weder Tod noch Trauer mehr sein!
Doch bis dann

Strophe 1
Geh ich meinen Weg und will meinen Kopf nicht verlieren
Blicke straight nach vorne, homey ich komm doch noch ans Ziel
Ich war schon so manches mal am Boden doch bin nie gefallen
Ich hatte meinen Glauben konnt mich fest an meine Liebe halten
Doch die Kälte lässt die Herzen erfrieren
kann nicht die Sonnenseite finden
es ist schwer und verwirrend hier
homey ich bete für dich mein lächeln hat sich umgedreht
seit ich weiß dass du lebst in 'ner Kiste bruder
hier ist es immer noch grau immer noch der selbe Traum
den wir träumen wir wollen immernoch rauf
egal ich schick dir meine Liebe zwischen den Zeilen
auf das sie dich ein bisschen stärkt in bitteren Zeiten glaub mir
Eines Tages wird alles wieder ok
nur ein paar Narben bleiben bestehen
doch es tut nicht mehr weh
Bruder du fehlst

Denn einsam bin ich hier!

Refrain
Eines Tages werd ich mich freuen!
Eines Tages werd ich jubeln und schreien!
Eines Tages wird wie in meinen Träumen!
Weder Tod noch Trauer mehr sein!
Doch bis dann

Hoff ich weiter, dass ich Geld scheffel ohne Ende
Ich will wieder freude und das Lachen sehen von meinen Eltern
will wieder unsere Familie vereint
ich will den Frieden wieder sehen und nie wieder den Streit
lass uns verzeihen und mitm Lächeln in die Zukunft blicken
wir haben schon genug Zeit vergoldet
um sich streitigkeiten zu verstricken
und bitte sei nicht so stur
denk einfach einmal drüber nach
vielleicht kommen wir dann beide zur Ruhe
-Eines Tages-
hol ich euch beide endlich raus aus dem Plattenbau
ich werd euch verwöhnen
und euch tausend schöne Sachen kaufen
ich werd euch jeden eurer Träume erfüllen
tu alles was ich kann um euch beiden in Freude zu hüllen
-Eines Tages-
zeig ich allen dass ein Kurde es geschafft hat
ich steh an der Spitze und sag Bruder es ist machbar
also komm mit mir... Denn einsam bin ich hier!

Refrain
Eines Tages werd ich mich freuen!
Eines Tages werd ich jubeln und schreien!
Eines Tages wird wie in meinen Träumen!
Weder Tod noch Trauer mehr sein!
Doch bis dann

Blicke ich fragend in den Himmel
ich kann nich verstehen
ich habe meinen eigen Fleisch und Blut
aber darf es nicht sehen
manchmal dreht sich alles in die falsche Richtung
bitte Vater reich mir deine Hand
denn ich weiß nicht wohin sonst
und bitte hab ein Auge auf meinen kleinen Engel
flüster in ihr Ohr, dass ich sie immer lieben werde ohne ende
und bitte Vater sei nicht zornig mit mir
manchmal benehme ich mich dumm
denn zuviel Zorn ist in mir
verzeih Eines Tages hoff ich dass mein Lachen wiederkehrt
und ich wieder frei bin von dem Schmerz der mich niederzerrt
vielleicht eines Tages wenn sie alt genug ist
wenn sie tun kann was sie will
kommt sie von selbst zu mir und sucht mich Engel
ich werd mit offenen Armen immer auf dich warten
reserviere meine Liebe bis ans Ende meiner Tage
ich sterbe vor Schmerz!

Denn einsam bin ich hier!

Refrain
Eines Tages werd ich mich freuen!
Eines Tages werd ich jubeln und schreien!
Eines Tages wird wie in meinen Träumen!
Weder Tod noch Trauer mehr sein!
Doch bis dann

Eines Tages werd ich mich freuen!
Eines Tages werd ich jubeln und schreien!
denn Eines Tages wird wie in meinen Träumen!
Weder Tod noch Trauer mehr sein!


 

Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu

Tłumaczenie: Azad - Jubeln und schreien

Pokaż tłumaczenie
Eines Tages - Pewnego dnia

Pewnego dnia będę się radować
Pewnego dnia będę wiwatować i krzyczeć
Bo pewnego dnia tak jak w moich snach
Nie będzie ani śmierci ani żałoby
Ale na razie

Idę swoją drogą i nie chcę stracić głowy
Patrzę przed siebie, ziomek jeszcze osiągnę cel
Niejeden raz byłem na dnie lecz nigdy nie poległem
Miałem swoja wiarę mogłem się trzymać mojej miłości
Ale zimno daje zamarznąć sercom
Nie mogę już znaleźć jasnej strony życia
Tu jest ciężko i panuje chaos
Ziomek modlę się za ciebie, mój uśmiech się zmienił
Odkąd wiem, ze jesteś w więzieniu bracie
Tu ciągle jest szaro wciąż ten sam sen
Który śnimy, wciąż chcemy być w górze
Nieważne, ślę ci moją miłość pomiędzy wersami
By cię trochę wzmocniła w ciężkich czasach, uwierz mi
Pewnego dnia wszystko będzie dobrze
Zostanie tylko kilka blizn
Ale już nie będzie bolało
Bracie brakuje mi cię

Bo jestem tu samotny

Pewnego dnia będę się radować
Pewnego dnia będę wiwatować i krzyczeć
Bo pewnego dnia tak jak w moich snach
Nie będzie ani śmierci ani żałoby
Ale na razie

Mam nadzieję, że zgarnę masę pieniędzy
Chce znowu widzieć radość i uśmiech moich rodziców
Chcę połączyć na nowo naszą rodzinę
Chcę znów zobaczyć pokój i już żadnej kłótni
Wybaczmy sobie i patrzmy z uśmiechem w przyszłość
Już dość czasu zmarnowaliśmy
Wikłając się w spory
I proszę nie bądź tak upart(a)
Po prostu o tym pomyśl chociaż raz
Może potem dojdziemy do ładu
Pewnego dnia
Wydostanę was z blokowiska
Będę was rozpieszczać
Kupię wam tysiąc pięknych rzeczy
Spełnię każde wasze marzenie
Zrobię co mogę by otoczyć was radością
Pewnego dnia
Pokażę wszystkim, że to Kurd tego dokonał
Stoję na szczycie i mówię, bracie to da się zrobić
Więc chodź ze mną... Bo jestem tu samotny

Pewnego dnia będę się radować
Pewnego dnia będę wiwatować i krzyczeć
Bo pewnego dnia tak jak w moich snach
Nie będzie ani śmierci ani żałoby
Ale na razie

Spoglądam pytająco w niebo
Nie mogę zrozumieć
To moje własne ciało i krew
Lecz nie mam prawa ich widywać
Czasem wszystko obraca się w złym kierunku
Proszę Ojcze podaj mi swoją dłoń
Bo nie wiem gdzie mam się udać
I proszę miej oko na mojego małego anioła
Szepnij jej do ucha że zawsze będę ją kochać
I proszą Ojcze nie gniewaj się na mnie
Czasem zachowuję się głupio
Bo jest we mnie zbyt wiele gniewu
Wybacz mi mam nadzieję, że pewnego dnia mój uśmiech powróci
I będę wolny od bólu który mnie rozszarpuje
Może pewnego dnia gdy ona będzie już dość dorosła
Gdy będzie mogła robić to co chce
Przyjdzie do mnie sama i mnie odszuka, aniele
Będę czekać na ciebie zawsze z otwartymi ramionami
Zachowam moją miłość aż do końca mych dni
Umieram z bólu!

Bo jestem tu samotny


Pewnego dnia będę się radować
Pewnego dnia będę wiwatować i krzyczeć
Bo pewnego dnia tak jak w moich snach
Nie będzie ani śmierci ani żałoby
Ale na razie

Pewnego dnia będę się radować
Pewnego dnia będę wiwatować i krzyczeć
Bo pewnego dnia tak jak w moich snach
Nie będzie ani śmierci ani żałoby

Historia edycji tłumaczenia

Autor:

(brak)

Edytuj metrykę
Komentarze (0):
tekstowo.pl
2 672 363 tekstów, 31 910 poszukiwanych i 256 oczekujących

Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!


Regulamin | Kontakt | FAQ | Polityka prywatności | Ustawienia prywatności