BBETC - Osiedlowa szkoła

Pamiętasz te czasy, ziom? To osiedlowa szkoła
Pamiętasz tych ludzi, Pamiętasz ich słowa?
Pamiętam tych, co podwinęła się noga im
Pieniądze tracą wartość, kiedy trzymasz w dłoni broń
Dałeś się wykiwać, dziś raczej nie ufasz ludziom
Powodów do tego w twojej głowie było już za dużo
Bujasz się po ciemku, rozkminiasz to późną nocą znów
Czy sentymentu tyle ile niespełnionych słów?

To magiczne uczucie, ten euforyczny smak
Kserotonina pozwala Ci dotknąć gwiazd dziś
Jest tak cudownie, lecz ta chwila zaraz znika
Znam to za dobrze, jak dzieciaki na odwykach

Bo łatwo się zakręcić, upaść, obudzić na dnie
Kiedy ręką rękę myje, brud rozpływa się we mgle, gdzieś
Bólem głowy, trochę wyrwanych stron, stąd
Znam ból, bezradność, schody ku samotności, smak zepsucia, stratę
I drogę na grób, w którym prochy, na tym grobie kwiatek, znicze setki wspomnień upamiętnionych w głowie, w sercu
Ran nie zliczę już...

Pamiętasz te czasy, ziom? To osiedlowa szkoła
Pamiętasz tych ludzi, Pamiętasz ich słowa?
Pamiętam tych, co podwinęła się noga im
Pieniądze tracą wartość, kiedy trzymasz w dłoni broń
Dałeś się wykiwać, dziś raczej nie ufasz ludziom
Powodów do tego w twojej głowie było już za dużo
Bujasz się po ciemku, rozkminiasz to późną nocą znów
Czy sentymentu tyle ile niespełnionych słów?

Pamiętasz te czasy, ziom? To osiedlowa szkoła
Pamiętasz tych ludzi, Pamiętasz ich słowa?
Pamiętam tych, co podwinęła się noga im
Pieniądze tracą wartość, kiedy trzymasz w dłoni broń
Dałeś się wykiwać, dziś raczej nie ufasz ludziom
Powodów do tego w twojej głowie było już za dużo
Bujasz się po ciemku, rozkminiasz to późną nocą znów
Czy sentymentu tyle ile niespełnionych słów?

Widziałem dużo, jak nie chciałem patrzeć, no i co?
Mój los kosztawał mnie jebany mrok