Tekst piosenki: Blajstar - Rap'n' Roll
GLON
Osiedlowy typ brudny,
Szary pokręcony, skomplikowany
W swej brzydocie piękny,
Kiedy ma kolor zielony, Glon się wynurzy…
Kung-fu Chińskie oczy
Kopie w dupsko miejskie stresy,
Straceni chłopcy,
Pełną pierś osobą, Kontra kocioł sztuczny,
Typ Brudny, kosmiczna Luta
Rap’n Roll ciągle żywy,
Mówisz „antyspołeczny”
Przekonaniom wierny,
Ciągle przy mnie Polskie mentalne kajdany,
Politycznie niepoprawny,
Mega Głośny, całkiem sprośny,
Daj mi dotknąć Bejbe, będę grzeczny
Ref.
Ślizgam się na tym Riffie
Jestem w swoim żywiole
Rap’n Roll, patrz jak płonę,
Prosto do Gwiazd po Mlecznej autostradzie
Prosto do Gwiazd po Mlecznej autostradzie 2x
GLON
Pod sufitem latam na chmurze, zawsze na luzie
Bo świrować lubię,
Skaczę jak czubek, ale w tańcu z Diabłem się nie zgubię,
Uciekam w konopie, tam żaden Demon mnie nie złapię,
Kręcimy Cię jak blaje,
Ruda z kosmicznym mlekiem, mocnym teleportem,
Sprawia że staję się Gloxem, i ląduje na kompakcie
Właśnie mamy pełnie,
Skaczemy jak Twardowski na kogucie,
Jest Weekend,
Sprawdź się z tym szaleństwem na parkiecie,
Wypuszczam zielone wibracje na brudną politykę,
I ich wizje na to, byśmy mieli Chipy w głowie
Ref.
Ślizgam się na tym Riffie
Jestem w swoim żywiole
Rap’n Roll, patrz jak płonę,
Prosto do Gwiazd po Mlecznej autostradzie
Prosto do Gwiazd po Mlecznej autostradzie 2x
GLON
Handluje talentem i puszczam go w obieg,
Liryczny jak Christopher Wallace +,
Rozpylam miłości serie, prosto w ich postawy rasistowskie
Ciągle biegam, kombinuję.
Wychowany na tym syfie
Tego sprytu nikt mi nie zabierze
Gdy mnie bliżej pozna, każda suka przy mnie mięknie
Nazywaj sarmackim gentelmanem ,
Co dla ciebie jest zabójcze mi służy świetnie,
Wolność sztuki kontra państwo policyjne,
Buntownicze pokolenie
Tańczymy w Babilonie i bawimy się świetnie,
Umysły otwarte, prawdy głodne
Ślizgamy na tym Riffie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu