Tekst piosenki: Brenda Walsh - Impotencja
1.
Tabletkę mi daj
pomocy wołam znów, pomocy
ciągle mi brak
chcę wystrzelić tak jak z procy
sił mi brak
i nie sypiam każdej nocy
pomocy, po nocy, pomocy
Ja cierpię na niską wydolność
chciałbym te super moce mieć
jak możesz znieść taką ułomność
to w głowie mej nie mieści się
to wciąż uraża moją godność
pomocy, po nocy, pomocy
Ref.
Od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
2.
Zostaw to wino, po co ci ta romantyczność
przecież wszystko o czym marzysz jest tak blisko ciebie
szybki oddech i przyspieszone bicie serca
ta namiętność, emocje, życie ci się spełnia
po co ci pełnia i róże jak jest tęcza tam w górze
i to jest tak co burzę, choć pędzi bez trudu
i ty chociaż leżysz na górze to pijany na umur
znów z klubu zapomniałeś wyjść przed szóstą
a ona marzy abyś mógł chociaż krótko
jak więc teraz na prawić błędy i odbudować mosty
może znów wypij za błędy, panie Rynkowski.
Ja cierpię na niską wydolność,
chciałbym te super moce mieć
jak możesz znieść taką ułomność
to w głowie mej nie mieści się
to wciąż uraża moją godność
pomocy, po nocy, pomocy
Ref.
Od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
od rana do nocy (jak z procy)
x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu