Chevelle - Fizgig

Szklanka nie jest do połowy pełna
Zegar przed chwilą wskazał dwunastą
Nie łatwo zrozumieć, o której wychodzisz
Ostatni pewnie zastanawiał się nad tym samym.

Przeszłość przy telefonie
Nowe drogi same się nie utwardzą.

Idź i znajdź swojego wegetarianina
Bo kimże jestem, by powątpiewać
Nie zostawiaj notki, ani nie karm kota
I niech buty cię nie zawiodą.

Ale ja nigdy tego nie kupię.

Obudziłem się z niczym
Prócz pustego spojrzenia i gorzkiego posmaku
Linijka mego sprawiedliwego osądu właśnie się zmieniła
Ostatnia szansa na wolność właśnie nagle zaczęła igrać

Cóż, nigdy nie miałem w zamiarze cię torturować
Ale nie przejmowałem się aż tak

Pójdę poszukać mojego ichtiwegetarianina
Bo kimże jesteś, by powątpiewać
Nie zostawię notki, a nie ukradnę kota
I buty mnie nie zawiodą.

Nigdy nie kupię twoich fałszywych rad
Tak pełnych życia i złych, i złych

Kim jesteś, mały diable?

Nigdy nie kupię twoich fałszywych rad
Jestem tak pełen życia i złych rad
Nigdy nie kupię twych fałszywych rad
Tak pełen życia i zły, i zły.