Church - Antenna

Dlaczego zawsze błędnie zakładasz,
Że jesteś tak dobrze świadoma tego, co się tam dzieje
Właśnie tu na tej sali?

Jesteś tylko anteną, jesteś po prostu drutem
Wieczorem słyszysz tysiąc języków w swoich uszach
A ty się odwracasz i nazywasz mnie kłamcą
Spokojnie kochanie, drobne światła cię nie znajdą
Ona trzyma się mojej drogi, jest tętnem, do którego jestem dostosowany
I cały czas mówisz o tym, że pewnego dnia będziesz potrzebowała od wszystkiego odetchnąć

Cóż, jesteś tylko anteną, jesteś właściwie kodem
Tłumaczysz jak książkę, bezpiecznik każdego kucharza(?)
Przyznajesz się do błędu i ma to gorzki smak
Spokojnie kochanie, drobne światła cię nie znajdą
Ona mówi: "to jest droga, los któremu się poddałam"
I cały czas mówisz o tym, że pewnego dnia będziesz potrzebowała od wszystkiego odetchnąć

Jesteś tylko anteną, jesteś po prostu wskaźnikiem
Przeszkadzasz mi w drzemce, zaokrąglasz w górę liczby
I chowasz je wewnątrz aksamitnej klatki
Spokojnie kochanie, drobne światła cię nie znajdą
Ona mówi: "spraw żebym była szczęśliwa, wtedy światło słoneczne cię więcej oślepi"
Spokojnie kochanie, drobne światła cię nie znajdą
Mam nadzieje nigdy nie musieć modlić się do losu, który idzie za tobą