Tekst piosenki:
Chwytak i Wiktor yeah
Kolo! Hip hop prosto z życia, tak
(Stare kurwy przy śmietniku)
Prawdziwa historia
tylko u nas takie, tia
(Idziemy do baru kurwa)
To nie kolejna piosenka o chlaniu
Tylko o męskim resetowaniu
Każdy potrzebuje czasem trochę odlecieć
I z kumplami po prostu przy piweczku posiedzieć
W piątek wieczorem mówisz - wrócę za godzinę
Ona mówi - spoko - lecz ma nie wyraźną minę
Chyba przewiduje co się znowu dzisiaj stanie
Jej wzrok mówi wszystko - JUŻ MASZ PRZEJEBANE
W drodze do baru mówisz sobie - będę spoko
Wrócę trzeźwy za godzinę, to jej kurwa wyjdzie oko
Gdzieś tam w głowie chyba sam w to nie wierzysz
Wiesz z kim się spotykasz - tego możesz znów nie przeżyć
Ale mówisz sobie - chyba chuj w to wbijam
Cały tydzień zapierdalam, teraz se zaleję ryja
Nie, nie, nie, jedno piwko wypiję
Wrócę trzeźwy za godzinę z niepoobijanym ryjem
Czasem każdy wraca do domu napierdolony jak beka
I wtedy właśnie bardzo istotne czy ktoś tam na ciebie czeka
Bo z kobitą ciężkie przeprawy czy to matka, babka czy żona
Już na pewno masz przejebane, jak czeka jakakolwiek ONA
Witasz się z kumplami, mówisz - dzisiaj na spokojnie
Bo znów z babą w domu będę kurwa miał wojnę
Jeden mówi - spoko - ja na ryby rano jadę
Wcześniej wyjadę, żeby wrócić przed obiadem
A drugi na to - ja na targ, na zakupy
A jak wrócę najebany to nakopie mi do dupy
I wtedy sobie myślę - zaczyna być bezpiecznie
Ale czy tak w końcu będzie - no chyba niekoniecznie
Po pierwszym piwie wszyscy się wyluzowali
Józek mówi - może lufka - no na co czekasz stary
I tak już potem jakoś to poleciało
I z planów na kolejny dzień nic nie zostało
Piwka i wiśniówki i tym podobne płyny
W końcu spotkaliśmy się tutaj nie bez przyczyny
Nie zrobiłem źle i tego jestem pewny
Od czasu do czasu dobry reset jest potrzebny
Czasem każdy wraca do domu napierdolony jak beka
I wtedy właśnie bardzo istotne czy ktoś tam na ciebie czeka
Bo z kobitą ciężkie przeprawy czy to matka, babka czy żona
Już na pewno masz przejebane, jak czeka jakakolwiek ONA
A kiedy wracam do domu
Na czole mam odbite przyciski domofonu
Kluczy nie znalazłem - sąsiedzi otworzyli
Hurtowo zadzwoniłem i trochę się wkurwili
W domu czeka na mnie ONA
Dla zasady pewnie czeka już wkurwiona
To było mi potrzebne, nic nie poradzę na to
Przełknąłem ze trzy bełty, przepiję to herbatą
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):