Coma - Wola istnienia...

@qadro87: Ciekawa interpretacja ale sądzę że nie do końca trafiona, moim zdaniem podmiotem lirycznym jest po prostu autor piosenki który być może jak sugerujesz stworzył nowego człowieka. W takich okolicznościach że być może czuł się winnym, odrzuconym przez matkę (wpadka) a może nie udźwignął ciężaru i uciekł jako wieczny chłopiec (o nich też śpiewał) Muzyka Comy, nihilizm jak zwał tak zwał podobnie jak Tool i Perfect Circle wzmacnia negatywne myśli w człowieku, rozdzielanie włosa na czworo, użalanie się nad sobą autor czuje się dumny z tego kim jest jak grzech pierworodny, tworzy najlepszą muzykę w takim a nie innym klimacie. "Poprzez cierpienie, nie stajesz się tak bardzo piękny jakbyś chciał" to znaczy że myślał o tym, kto chce zaczepiać kogoś kto wiecznie się nad sobą użala nad swoimi błędami. Mi ta muzyka to ukojenie, zmarnowało życie - najlepsze lata, zamiast walczyć poddałem się, symbolicznie spaliłem całą kolekcję będąc na studiach, politechnika, łódź po tym jak musiałem przenieść się z dziennych na zaoczne, przerwałem bezkarnie cytrynowo zmarnowałem czas. Nie wiem dlaczego tu wróciłem czas się cofnął moja matka to są ostatnie lata jej życia. Wróciłem do punktu wyjścia.. może masz rację klimat rodzącego się dziecka faktycznie ma sens. W innych kawałkach jest coś o dziecku. Podobny klimat znalazłem w Sigur Ros cisza i ogień grania na gitarze smyczkiem w Seagalopur śpiewa o spaniu, samotności ale też aniele ubranym w niebieską pidzamę który podchodzi do niego i "pociesza". Całkiem możliwe że wola istnienia to jego wola istnienia tą wolę zapewnił mu inny człowiek dla którego został ojcem.

Imo super pasuje, jeśli interpretować to jako manifest osoby która poczęłą dziecko poza małżeństwem (może nawet nie wie kto jest ojcem) i nie zgadza się z konserwatywną krytyką, że to niemoralne. Najpewniej śpiewane z punktu widzenia matki. To ma też sens, bo w skicie przed tą piosenką słychac odgłosy dyskoteki, seksu i narodzin dziecka.

"Ktoś mnie obarczył jarzmem win
Zaszczepił pierworodny grzech
Długi czas odczuwałem tylko wstyd" -> tu mówi o tym jak się czuła gdy odkryła że jest w ciąży

"Wypaczona wola,chory cel
Poza moralnością księgi praw
Na moją głowę święty gniew" -> o reakcji innych na te nowinę

"Wyczulony na piękno ze wzrokiem w noc
Wyśniłem mój bluźnierczy sen
Że nie czuję wstydu za mój los" -> zaczyna przywyknąć do myśli, jak to pięknie będzie mieć to dziecko.

"Rodzi się moc
Oto rodzi się moc
Czuję jak rodzi się moc
Czuję jak rodzi się
Wola istnienia pod pojęciem "Człowiek"" -> to chyba w miarę oczywiste: dziecko rośnie w niej

"Poprzez cierpienie nie stajesz się
Tak bardzo piękny jakbyś chciał
Stajesz się zgorzkniały i szczęśliwy mniej" -> odrzuca chrześcijańską pochwałę cierpienia, w tym cierpienia które zadawała jej krytyka tej ciąży

"Jeżeli piękno zasługuje na potępienie
Jeżeli mądrość potęguje jedynie zło
Jeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawienia
To osądzi mnie bezduszna wieczna noc /x2" -> odrzuca przekonanie że piękny akt przekazywania życia nie może być godny potępienia, a płodu nie należy postrzegać jako kolejnej odsłony grzechu pierworodnego. Jeżeli naprawdę takie są reguły rządzące tym co moralne, to Bóg musi być okrutny i nieludzki. Podmiot liryczny prawdopodobnie tak nie sądzi, raczej sprowadza logikę ad absurdum.

@az1990: Jak radzi martabor3 poczytaj dzienniki. Koncepcja grzechu pierworodnego jest tylko szkodliwym elementem służącym manipulacji i przeciwdziałającym rozwojowi. A piosenka jest o kształtowaniu człowieka i o tym, że może się rozwijać, jeżeli zbędne koncepcje mu nie przeszkodzą i nie okaże się, że "szczęście jest przeszkodą dla zbawienia".

człowiek...wola istnienia pod pojęciem człowiek yeaah!

Piękna piosenka. Moim zdaniem cały tekst dotyczy wątpliwości w wierze. Zgadzam się z każdym słowem.

Aby zrozumieć "o co chodzi" radzę przeczytać Dzienniki Michała Dworzanina
http://www.coma.art.pl/historia/dzienniki/
Świetna lektura i teksty nabierają innego znaczenia :)

ja myśle o tym że każe nie narodzone dzieckoma prawo do życia i jak nosi tytuł ma juz wole do istnienia i nie powinno się mu odbierać życia. jestem chsześcijanką i jak kazdy katolik rodzimy się z grzechem pierworodnym tak myśle że autor nawiązuje właśnie do tego takie jest moje zdanie na temat tej piosenki

wieczna noc - śmierć? ja to tak rozumiem

Nie wiem po co się bawić w "zgadywanie" co miał na myśli autor tego tekstu i co ten tekst znaczy, według mnie każdy, każdy tekst interpretuję inaczej, każdy może a raczej powinien mieć własne zdanie i rozumienie.

ja uwazam ze "bezduszna wieczna noc" nie oznacza Boga, lecz ta ciemna strone. jezeli te wszystki warunki, tzn. piekno-potepienie, madrosc-zlo, szczescie-przeszkoda dla zbawienia, sa prawdziwe, to pochlonie go pieklo, gdyz jest szczesliwy, a moze tak tylko uwaza.

Jeżeli piękno zasługuje na potępienie Jeżeli mądrość potęguje jedynie złoJeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawieniaTo osądzi mnie bezduszna wieczna noc /x2Jak rozumiec te slowa?1)Piekno, madrosc, szczescie... kazdy z nas tego pragnie.Co moze byc pieknem? np. ćpanieCo moze byc madroscia? np. In VitroOba przyklady pozwalaja czlowiekowi byc szczesliwym, lecz sa grzechami ciezkimi.2)noc jest symbolem nicosci, "bezduszna, wieczna noc"- te slowa odnasza sie do Boga,a ogolny przekaz jest taki, ze jesli cos co daje nam sczescie "jest przeszkoda dla zbawienia" to Bóg nie istnieje.

Illustris napisał: "A kto powiedział, że szczęście jest przeszkodą dla zbawienia? :)"W naszym życiu często robimy rzeczy które są uważane za złe, jednak sprawiają nam przyjemność i dają szczęście - ja to rozumiem mniej więcej tak.

Super tekst... Lecz bywały lepsze mam na myśli np ,,Leszek żukowski"Lecz piosenka z głębokim sensem, i przekazem, ,,prawda postrzegania przez" ,,Come".Sposób wyrazu zawsze daje do myślenia.:) pozdrawiam wszystkich użytkowników strony.A według mnie autor miał na myśli wybór ,,PIĘKNA" czyli określenie walki i wyboru.Na pewno obrazuje ,że zło czyli ,,grzech" może być pięknem ale również złem.

szczeście jest pojęciem względnym. tak jak prosta jest krzywa pod kątem. sama względność jest względna ^^

Każdy szczęście rozumie inaczej :)

Na początku widnieje błąd, mianowicie nie "jarzem" tylko jarzmem :))I uważam, że wielokropek w tytule jest zbędny gdyż utrudnia to tylko znalezienie utworu.Ale pomijając to- piosenka w stylu Comy, dobry tekst, świetny wokal, no i te gitary... ^^

A kto powiedział, że szczęście jest przeszkodą dla zbawienia? :)

jedno tylko nasówa mi się na myśl by skomentować tę piosenkę:"Jeżeli piękno zasługuje na potępienie Jeżeli mądrość potęguje jedynie złoJeżeli szczęście jest przeszkodą dla zbawieniaTo osądzi mnie bezduszna wieczna noc"Genialne

Yhh.. święta prawda..