Cwancyś - Opowieści

Opowieści na Twój temat milion znam,
w które wierzyć mi nie trzeba widzę sam,
jaka jesteś wymarzyłem Ciebie dawno (Ciebie dawno)
znowu myślę, Ciebie nie ma mija czas,
może winne temu było każde z nas,
ale teraz to to nie ważne już przepadło (już przepadło).
Ale nie żegnaj się tak,
Tobie poświęcam swój czas,
Tobie dawałem co dzień,
mą każdą myśl, każdy sen,
a teraz Ty jesteś gdzieś
tylko, że tam nie ma mnie
przypomnij sobie ten czas,
bo ja zostałem tam sam (zostałem tam sam)

Opowieści na Twój temat milion znam,
w które wierzyć mi nie trzeba widzę sam,
jaka jesteś wymarzyłem Ciebie dawno (Ciebie dawno)
znowu myślę Ciebie nie ma mija czas,
może winne temu było każde z nas,
ale teraz to nie ważne już przepadło (już przepadło)

Opowieści na Twój temat milion znam,
w które wierzyć mi nie trzeba widzę sam,
to wszystko przygniata mnie,
muszę poradzić coś wiem,
mój mały świat, mały dom
po Tobie ma każdy kąt,
nie wyprowadzasz stąd się
i będziesz długo ja wiem,
zostaniesz na każdą noc,
czasami jakby na złość (jakby na złość)

Opowieści na Twój temat milion znam,
w które wierzyć mi nie trzeba widzę sam,
jaka jesteś wymarzyłem Ciebie dawno(Ciebie dawno)
znowu myślę Ciebie nie ma mija czas,
może winne temu było każde z nas,
ale teraz to nie ważne już przepadło (już przepadło)

To wszystko jak bajka jest,
tak trudno uwierzyć, że
tak szybko się kończy sen.
Pamiętam smak Twoich ust,
a Ty zapominasz już
i wiesz już, że to nie wróci