Tekst piosenki:
Gruby melanż znowu w klubie zapowiada się
Gruby melanż znowu w klubie rozpierdala mnie
Gruby melanż znowu w klubie napierdolę się
Gruby melanż znowu w klubie nie zatrzymasz mnie
Gruby melanż znowu w klubie zapowiada się
Gruby melanż znowu w klubie rozpierdala mnie
Gruby melanż znowu w klubie napierdolę się
Gruby melanż znowu w klubie nie zatrzymasz mnie
Gruby melanż, skrzynka wódki, kutas stoi niczym sutki
Wyruszamy jak wampiry, towarzyszą fajne zdziry
Tańczą giry, panny piją, kluby co sobotę żyją
Wypełnione aż po brzegi już wydzwaniam do kolegi
Przywieź mi cztery mewy i dwa holenderskie krzewy
Ohoho ale kopie, co to kurwa za konopie?
Biała mewa, dziura lewa, dzisiaj to pościnam drzewa
Zapnę pasy, włożę kask, słychać tylko serca wrzask
Ludzie wiedzą co jest dobre, każdy napierdala kobrę
Tańczą kurwa jak roboty, DJ dość ma tej hołoty
Gruby melanż znowu w klubie zapowiada się
Gruby melanż znowu w klubie rozpierdala mnie
Gruby melanż znowu w klubie napierdolę się
Gruby melanż znowu w klubie nie zatrzymasz mnie
Nie masz kasy? Masz kłopoty, po co wbijasz tu bez floty
Wypierdalaj kurwa spać nie ma co na sępa stać
Kurwa mać chce zaruchać a nie tylko muzy słuchać
Rąbie ją jak drzewo w lesie niech mi wody ktoś przyniesie
Bo jej pizda tak gorąca że se oparzyłem brzdąca
Na zająca i jaszczurkę rucham sukę w każda dziurkę
Masz komórkę? To rób zdjęcia rzucam na nią już zaklęcia
Hokus pokus czary mary nic nie dowie się twój stary
Hokus pokus i ten tego męczysz chuja nie jednego
Tak więc mówcie mi wiedźminie wale koks i fajne świnie
Gruby melanż znowu w klubie zapowiada się
Gruby melanż znowu w klubie rozpierdala mnie
Gruby melanż znowu w klubie napierdolę się
Gruby melanż znowu w klubie nie zatrzymasz mnie
Cypis czubek sypie w kubek a ty mała zrób se dzióbek
Do sweet foci kto cię grzmoci? Cycki pewnie masz po cioci
A dupeczkę po mamusi nie ukrywam dupcia kusi
Wjechać musi moja pyda dobra pyda ci się przyda
Chce zatańczyć lecz nie mogę bo przytulam już podłogę
Ja nie mogę kurwa mać muszę jak najszybciej wstać
W tańcu nie ma co się jebać ani w piździe kurwie grzebać
Czas zajebać dobry koksik albo schizujący dropsik
Ratatata cypis lata kto nie lata jego strata
Kto nie lata ten jest lama i to w dupę zapinana
Gruby melanż znowu w klubie zapowiada się
Gruby melanż znowu w klubie rozpierdala mnie
Gruby melanż znowu w klubie napierdolę się
Gruby melanż znowu w klubie nie zatrzymasz mnie
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):