Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Devlin
Devlin - Community Outcast
Community Outcast
Tekst dodał(a): willy888
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): please
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): willy888
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
This is for everyone everywhere in a state of depression because I know you can all relate, outcast to society:
I represent for the homeless,
Let down by a nation,
More interested in war in this nation,
When children are sleeping at railway stations.
No home or money,
They wish they could call their mummy to put a hot meal in their tummy,
So at night when the temperature drops,
I'm asking you to remember what you got,
These kids go home to a cardboard box,
They're the soul survivors,
Warming their hands with a flick and a flame in their lighters,
All their life they've been frightened.
On the streets with their head down,
Knowing deep inside that they've really been let down,
By a country that's crippled,
And I thought mankind was supposed to be simple.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent single Mums,
All alone on their own trying to put food in the mouths of her two sons,
And the fathers gone, there's no cash flow, lack of income,
But that's just the way it is,
She counts fifteen needles pushing her pram on the way to the lift,
And this is where Blair said it's safe to live and raise kids.
She finds her way out of the block,
With two kids in a pram and a rip and a stain in her top,
She goes to sign on just to maintain the little she's got,
For her kids sake,
But they'll never seen a decent life,
But they can dream and they'll sleep tonight,
They've been hung out and left to dry,
The kids are in bed, Mums left to cry.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent for the old folk, that live alone,
No family or kids at home,
And all he wants is someone to speak to but nobody rings the phone.
Sits at home in the dark, no electric,
Since his wife passed, he can't accept it,
He feels isolated, neglected,
And now his council flats infested,
So he goes to the shop for his papers,
With a stick and he falls in the mud,
The people around him all pulled him up,
But to him that's just a reminder,
He's old and he's weak with no one to love.
He sees clouds up above,
Another bad day in the diary,
An old man by the many,
Killed by society, strangled quietly.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent for the homeless,
Let down by a nation,
More interested in war in this nation,
When children are sleeping at railway stations.
No home or money,
They wish they could call their mummy to put a hot meal in their tummy,
So at night when the temperature drops,
I'm asking you to remember what you got,
These kids go home to a cardboard box,
They're the soul survivors,
Warming their hands with a flick and a flame in their lighters,
All their life they've been frightened.
On the streets with their head down,
Knowing deep inside that they've really been let down,
By a country that's crippled,
And I thought mankind was supposed to be simple.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent single Mums,
All alone on their own trying to put food in the mouths of her two sons,
And the fathers gone, there's no cash flow, lack of income,
But that's just the way it is,
She counts fifteen needles pushing her pram on the way to the lift,
And this is where Blair said it's safe to live and raise kids.
She finds her way out of the block,
With two kids in a pram and a rip and a stain in her top,
She goes to sign on just to maintain the little she's got,
For her kids sake,
But they'll never seen a decent life,
But they can dream and they'll sleep tonight,
They've been hung out and left to dry,
The kids are in bed, Mums left to cry.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent for the old folk, that live alone,
No family or kids at home,
And all he wants is someone to speak to but nobody rings the phone.
Sits at home in the dark, no electric,
Since his wife passed, he can't accept it,
He feels isolated, neglected,
And now his council flats infested,
So he goes to the shop for his papers,
With a stick and he falls in the mud,
The people around him all pulled him up,
But to him that's just a reminder,
He's old and he's weak with no one to love.
He sees clouds up above,
Another bad day in the diary,
An old man by the many,
Killed by society, strangled quietly.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
I represent for the people,
Let down by a nation,
And left in the streets where it's evil,
Little kids surrounded by knives and heroin needles.
Yea I represent for the people,
Let down by a nation,
And left on the streets where it's evil,
Community outcast, cold, tired and feeble.
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieTo jest dla wszystkich, wszędzie w stanie depresji, ponieważ wiem,że wszyscy możecie to zrozumieć, wyrzutki społeczeństwa
Odpowiadam za bezdomnych,
Zawiedzionych przez naród,
Bardziej zainteresowany wojną w tym kraju,
Kiedy dzieci śpią na dworcach kolejowych.
Nie mają domu,ani pieniędzy,
Marzą, żeby móc poprosić swoje mamusie o nakarmienie ich ciepłym posiłkiem,
Więc nocą, kiedy temperature spada,
Proszę Cię żebyś pamiętał o tym co masz,
Te dzieci idą spać w kartonowych pudłach,
One są ocalałymi duszami,
Ogrzewając swoje dłonie płomieniem z zapalniczek,
Całe swoje życie były przerażone.
Na ulicach z opuszczonymi głowami,
Wiedząc głęboko w sobie,że zostali zawiedzeni,
Przez państwo, które jest okaleczone
A myślałem, że ludzkość miała być prosta.
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny,
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni, zmęczeni I słabi
Reprezentuje samotne matki,
Zupełnie same, starające się włożyć jedzenie do ust dwóch synów,
Nie ma ojców,nie ma żadnego przepływu gotówki, brak dochodu,
Ale tak to po prostu jest,
Naliczyła po drodze piętnaście igieł pchających wózek do windy,
I to jest tu, gdzie Blair powiedział, że jest bezpiecznie by żyć i wychowywać dzieci
Znajduje wyjście z bloku,
Z dwójką dzieci w wózku, z plamami i podarciami na koszulce,
Idzie się wpisać, żeby utrzymać to co ma (potwierdzenie własnego statusu bezrobotnego w celu otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych),
Ze względu na dzieci,
Ale one nigdy nie zaznają godnego życia,
Ale mogą marzyć i będą spały tej nocy,
Zostały wywieszone i pozostawione do wyschnięcia,
Dzieci są w łóżku, mamusie pozostawione by płakać
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Odpowiadam za starych ludzi, którzy żyją sami,
Brak rodziny lub dzieci w domu,
Wszystko czego chce to z kimś porozmawiać,ale telefon nie dzwoni.
Siedzi w ciemności w domu, brak prądu,
Od kiedy jego żona zmarła, nie umie się z tym pogodzić,
Czuje się odizolowany, zaniedbany,
I teraz jego mieszkanie zostaje zaatakowane,
Idzie do sklepu po swoje papiery
Z laską I upada w błoto,
Ludzie naokoło go krytykują,
Ale dla niego to tylko przypomnienie,
Że jest stary I słaby, bez nikogo do kochania,
Widzi chmury nad sobą,
Kolejny zły dzień w kalendarzu,
Starzec jakich wielu,
Zabity przez społeczeństwo, uduszony po cichu
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Odpowiadam za bezdomnych,
Zawiedzionych przez naród,
Bardziej zainteresowany wojną w tym kraju,
Kiedy dzieci śpią na dworcach kolejowych.
Nie mają domu,ani pieniędzy,
Marzą, żeby móc poprosić swoje mamusie o nakarmienie ich ciepłym posiłkiem,
Więc nocą, kiedy temperature spada,
Proszę Cię żebyś pamiętał o tym co masz,
Te dzieci idą spać w kartonowych pudłach,
One są ocalałymi duszami,
Ogrzewając swoje dłonie płomieniem z zapalniczek,
Całe swoje życie były przerażone.
Na ulicach z opuszczonymi głowami,
Wiedząc głęboko w sobie,że zostali zawiedzeni,
Przez państwo, które jest okaleczone
A myślałem, że ludzkość miała być prosta.
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny,
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni, zmęczeni I słabi
Reprezentuje samotne matki,
Zupełnie same, starające się włożyć jedzenie do ust dwóch synów,
Nie ma ojców,nie ma żadnego przepływu gotówki, brak dochodu,
Ale tak to po prostu jest,
Naliczyła po drodze piętnaście igieł pchających wózek do windy,
I to jest tu, gdzie Blair powiedział, że jest bezpiecznie by żyć i wychowywać dzieci
Znajduje wyjście z bloku,
Z dwójką dzieci w wózku, z plamami i podarciami na koszulce,
Idzie się wpisać, żeby utrzymać to co ma (potwierdzenie własnego statusu bezrobotnego w celu otrzymywania zasiłku dla bezrobotnych),
Ze względu na dzieci,
Ale one nigdy nie zaznają godnego życia,
Ale mogą marzyć i będą spały tej nocy,
Zostały wywieszone i pozostawione do wyschnięcia,
Dzieci są w łóżku, mamusie pozostawione by płakać
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Odpowiadam za starych ludzi, którzy żyją sami,
Brak rodziny lub dzieci w domu,
Wszystko czego chce to z kimś porozmawiać,ale telefon nie dzwoni.
Siedzi w ciemności w domu, brak prądu,
Od kiedy jego żona zmarła, nie umie się z tym pogodzić,
Czuje się odizolowany, zaniedbany,
I teraz jego mieszkanie zostaje zaatakowane,
Idzie do sklepu po swoje papiery
Z laską I upada w błoto,
Ludzie naokoło go krytykują,
Ale dla niego to tylko przypomnienie,
Że jest stary I słaby, bez nikogo do kochania,
Widzi chmury nad sobą,
Kolejny zły dzień w kalendarzu,
Starzec jakich wielu,
Zabity przez społeczeństwo, uduszony po cichu
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Małe dzieci otoczone przez noże i igły z heroiny.
Tak, ja odpowiadam za ludzi,
Zawiedzionych przez naród,
I pozostawionych na ulicach gdzie jest piekielnie,
Wyrzutki społeczeństwa, zimni,zmęczeni I słabi
Historia edycji tłumaczenia
| Autor: |
(brak) Edytuj metrykę |
|---|
Komentarze (0):