Wystarczy się zalogować, aby wyłączyć wszystkie reklamy. Zapraszamy do naszej społeczności!
Zaloguj się
i wykorzystaj wszystkie możliwości serwisu!Inne teksty piosenek
Deys
Popularne teksty
Deys - Mały Sklep
Mały Sklep
Tekst dodał(a): LifeGoesOn
Edytuj tekst
Tłumaczenie dodał(a): Mikazukix
Edytuj tłumaczenie
Teledysk dodał(a): Slodziulka
Edytuj teledysk
Tekst piosenki:
[Zwrotka 1: Deys]
Sami entuzjaści, klienci do Life Goes On
Być jak najlepszym sobą, chyba, że nastała noc
I już się kończy twoje healthy (healthy) life
Można zapomnieć, że masz w chacie kogoś? Right?
Smak tych nocy jest jak staut craftu strat dla ciebie
Pachnie tą wódką, którą jutro z rauszu się wylejesz
To taki sklep, wybierzesz maskę na dzisiaj
Możesz być ćpunką, kurwą, głupcem, który zasad nie chwyta
Mam kolejki do lady i powiedz po prostu czego ci potrzeba na dziś
Widzę, że byle by kolor się zgadał, z szarości do pink - just like a pill
Barwy w ludzi pustych, które płowieją rano
Mam za was wszystkich właściwości, których zawsze za mało
I wrócisz, wrócisz jak duchy, rytuał z Ayahuascą
Na skróty... na skróty... dotknięty moją łaską
Doktor Śmierć jak Kevorkian Jack
Dobrze wiem, że też tu wpadniesz zaopatrzyć się
[Refren x2]
Każdy dzień, który zabrał cień
Dziś nie liczy się i u mnie możesz zemścić się
Ludzie poza sobą chcą już być i nie wiń mnie, że
Mam mały sklep dla samobójców, zaopatrzę cię
[Zwrotka 2]
Wargi tych osób nie zmieniają kształtu
I nigdy nie złożą się w słowa otuchy
To, że przybiegasz z planami, cwaniaku
To dla nich hologram hodowanych ludzi
Są sfery bólu, że układ nerwowy już nie wie nawet jak ma dać znać
Dlaczego męka zawsze jest pierwsza skoro to miejsce by wygrać
Czaisz to? Czaisz? W oparach witalnych a jednak się zabijamy
"Nie chciałbyś żeby Bóg był" - pod szyldem wisi taki napis
Czekam na dziecko z uśmiechem aż przyjdzie i w końcu będę mógł wyjść
Zostawię handel psychodelikami i cały arsenał narzędzi
Spojrzenie w kolejkę, nastroje jak granit
Pomacham do szczyla co zacznie dziś tryb
Jakoś tam jaśniej w środku choć zgasły już ledy i neony nazwy znad drzwi
Nie jest już duszno - im dalej od sklepu i czekam na wiosenny deszcz
Błoga mentalna ślepota zawiodła każdego i czekam aż zawiedzie mnie
Póki co cieszy mnie wszystko co wszystkich
A oprócz niczego nie wziąłem nic
Małe momenty i duże detale, z perspektywy makro najtrudniej się skryć
Od wyjątków grawitacji, bo gdzieś przy końcu ścieżki
Czaję, że chyba wróciłem, to straszne, bo stoję po prostu na końcu kolejki
[Refren x2]
Każdy dzień, który zabrał cień
Dziś nie liczy się i u mnie możesz zemścić się
Ludzie poza sobą chcą już być i nie wiń mnie, że
Mam mały sklep dla samobójców, zaopatrzę cię
Sami entuzjaści, klienci do Life Goes On
Być jak najlepszym sobą, chyba, że nastała noc
I już się kończy twoje healthy (healthy) life
Można zapomnieć, że masz w chacie kogoś? Right?
Smak tych nocy jest jak staut craftu strat dla ciebie
Pachnie tą wódką, którą jutro z rauszu się wylejesz
To taki sklep, wybierzesz maskę na dzisiaj
Możesz być ćpunką, kurwą, głupcem, który zasad nie chwyta
Mam kolejki do lady i powiedz po prostu czego ci potrzeba na dziś
Widzę, że byle by kolor się zgadał, z szarości do pink - just like a pill
Barwy w ludzi pustych, które płowieją rano
Mam za was wszystkich właściwości, których zawsze za mało
I wrócisz, wrócisz jak duchy, rytuał z Ayahuascą
Na skróty... na skróty... dotknięty moją łaską
Doktor Śmierć jak Kevorkian Jack
Dobrze wiem, że też tu wpadniesz zaopatrzyć się
[Refren x2]
Każdy dzień, który zabrał cień
Dziś nie liczy się i u mnie możesz zemścić się
Ludzie poza sobą chcą już być i nie wiń mnie, że
Mam mały sklep dla samobójców, zaopatrzę cię
[Zwrotka 2]
Wargi tych osób nie zmieniają kształtu
I nigdy nie złożą się w słowa otuchy
To, że przybiegasz z planami, cwaniaku
To dla nich hologram hodowanych ludzi
Są sfery bólu, że układ nerwowy już nie wie nawet jak ma dać znać
Dlaczego męka zawsze jest pierwsza skoro to miejsce by wygrać
Czaisz to? Czaisz? W oparach witalnych a jednak się zabijamy
"Nie chciałbyś żeby Bóg był" - pod szyldem wisi taki napis
Czekam na dziecko z uśmiechem aż przyjdzie i w końcu będę mógł wyjść
Zostawię handel psychodelikami i cały arsenał narzędzi
Spojrzenie w kolejkę, nastroje jak granit
Pomacham do szczyla co zacznie dziś tryb
Jakoś tam jaśniej w środku choć zgasły już ledy i neony nazwy znad drzwi
Nie jest już duszno - im dalej od sklepu i czekam na wiosenny deszcz
Błoga mentalna ślepota zawiodła każdego i czekam aż zawiedzie mnie
Póki co cieszy mnie wszystko co wszystkich
A oprócz niczego nie wziąłem nic
Małe momenty i duże detale, z perspektywy makro najtrudniej się skryć
Od wyjątków grawitacji, bo gdzieś przy końcu ścieżki
Czaję, że chyba wróciłem, to straszne, bo stoję po prostu na końcu kolejki
[Refren x2]
Każdy dzień, który zabrał cień
Dziś nie liczy się i u mnie możesz zemścić się
Ludzie poza sobą chcą już być i nie wiń mnie, że
Mam mały sklep dla samobójców, zaopatrzę cię
Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tłumaczenie :
Pokaż tłumaczenieEnthusiasts themselves, customers for 'Life goes on'
To be the best you, unless the night came
And your healthy (healthy) life is over
Can you forget that you have someone home? Right
The taste of these nights is like staut crafting losses
for you
It smells of the vodka , that you will pour out tomorrow
It's a shop, choose a mask for today
You can be a junkie, whore, fool,
who doesn't catch the rules
I have queues for the counter, so just say
what you need for today
I see that any color would do, from grays to pink
- just like a pill
Colors in empty people, which fade in the morning
I have all properties of you,
which are not always enough
And you'll come back, come back like a ghosts
a ritual with Ayahuasca
Shortcuts ... shortcuts ... touched by my grace
Doctor Death as Kevorkian Jack
Well I know, that you will also come here to stock up
Every day, that took the shadow away
Today doesn't matter and you can get a revenge
People don't want to be themselves,
and don't blame me, that
I have a little suicide shop, I will stock you up
The lips of these people don't change their shape
And they will never give a word of comfort
The fact that you are coming with plans, sly dog
It's for them a hologram of bred people
There are spheres of pain that the nervous system
no longer even knows how to tell you
Why torment is always the first, when it's a place to win
Do you dig it? Do you dig it?
In vital vapors, yet we kill ourselves
"You wouldn't want God to be"
there is such an inscription under the banner
I am waiting for the child with a smile until he comes
and then finally I can leave
I'm gonna leave behind the psychedelic trade
and the whole arsenal of tools
A glance at the queue, moods like granite
I'll wave to the pisser, that will start the mode today
Somehow it's brighter in there, although the LEDs
and neon signs on the door went off
It is no longer stuffy - the farther away from the shop
and I'm waiting for a spring rain
Blissful mental blindness has failed everyone
And I'm waiting for it to fail me
So far, I'm happy with everything, what everyone make
And besides nothing, I didn't take anything
Small moments and large details, from the macro perspective, the most difficult to hide
From the exceptions of gravity, because somewhere
at the end of the path
I feel that I'm back, it's awful, because I just stand
at the end of the queue
Every day, that took the shadow away
Today doesn't matter and you can get a revenge
People don't want to be themselves,
and don't blame me, that
I have a little suicide shop, I will stock you up
To be the best you, unless the night came
And your healthy (healthy) life is over
Can you forget that you have someone home? Right
The taste of these nights is like staut crafting losses
for you
It smells of the vodka , that you will pour out tomorrow
It's a shop, choose a mask for today
You can be a junkie, whore, fool,
who doesn't catch the rules
I have queues for the counter, so just say
what you need for today
I see that any color would do, from grays to pink
- just like a pill
Colors in empty people, which fade in the morning
I have all properties of you,
which are not always enough
And you'll come back, come back like a ghosts
a ritual with Ayahuasca
Shortcuts ... shortcuts ... touched by my grace
Doctor Death as Kevorkian Jack
Well I know, that you will also come here to stock up
Every day, that took the shadow away
Today doesn't matter and you can get a revenge
People don't want to be themselves,
and don't blame me, that
I have a little suicide shop, I will stock you up
The lips of these people don't change their shape
And they will never give a word of comfort
The fact that you are coming with plans, sly dog
It's for them a hologram of bred people
There are spheres of pain that the nervous system
no longer even knows how to tell you
Why torment is always the first, when it's a place to win
Do you dig it? Do you dig it?
In vital vapors, yet we kill ourselves
"You wouldn't want God to be"
there is such an inscription under the banner
I am waiting for the child with a smile until he comes
and then finally I can leave
I'm gonna leave behind the psychedelic trade
and the whole arsenal of tools
A glance at the queue, moods like granite
I'll wave to the pisser, that will start the mode today
Somehow it's brighter in there, although the LEDs
and neon signs on the door went off
It is no longer stuffy - the farther away from the shop
and I'm waiting for a spring rain
Blissful mental blindness has failed everyone
And I'm waiting for it to fail me
So far, I'm happy with everything, what everyone make
And besides nothing, I didn't take anything
Small moments and large details, from the macro perspective, the most difficult to hide
From the exceptions of gravity, because somewhere
at the end of the path
I feel that I'm back, it's awful, because I just stand
at the end of the queue
Every day, that took the shadow away
Today doesn't matter and you can get a revenge
People don't want to be themselves,
and don't blame me, that
I have a little suicide shop, I will stock you up
Historia edycji tłumaczenia
| Tekst: |
Deys Edytuj metrykę |
|---|---|
| Muzyka (producent): |
unitr∆_∆udio |
| Rok wydania: |
2016 |
| Wykonanie oryginalne: |
Deys |
| Płyty: |
Roku Pora Piąta LTD |
Komentarze (0):