Diaura - Whiteness

Nocą przy świetle białego księżyca,
Okno nadal jest otwarte,
Pokój oddalony od dźwięku deszczu, tylko mój świat

Bezradny oddech, leżące ciało niezdolne do ruchu,
Śmiejesz się z niezdecydowanego mnie.
Teraz nie ma już nic.

Pozwól mi spać jeszcze trochę
Chcę jeszcze śnić.

W dźwiękach niekończącego się deszczu,
Nawet słowa, które chcę ci przekazać
Są zagłuszone i wszystko znika.
Teraz ten deszcz zmienił się w śnieg,
Gdyby tylko przestał zasypywać miasto,
Czuję, że znów mógłbym po nim spacerować.

Tylko wciąż myślę o niedoszłej wiośnie.

Nocą przy świetle białego księżyca,
Moje wspomnienia przelewają się,
Ślady rozmywają się i zbierają
Ten głos, to ciało
Zostały zachowane po to, by cię kochać, ale wiem
Że teraz jest już za późno.

W dźwiękach niekończącego się deszczu,
Nawet słowa, które chcę ci przekazać
Są zagłuszone i wszystko znika.
Teraz ten deszcz zmienił się w śnieg,
Gdyby tylko przestał zasypywać miasto,
Czuję, że znów mógłbym po nim spacerować.

Dlatego
Chcę zobaczyć cię tej nocy,
Pozwolić temu drżącemu ciału uciec,
Słowa, które chcę ci przekazać, rozproszę w śniegu
Tej nocy pójdę się z tobą spotkać
Nawet gdybym już nie wrócił,
Tej nocy pójdę spotkać się z Tobą.

Jesteś wszystkim na tym świecie.