Tekst piosenki:
Tu w tym mieście Wadowicach wszystko się zaczęło
I życie, i szkoła i kapłaństwo się zaczęło
Tu w tym mieście Wadowicach wszystko się zaczęło
I życie, i szkoła i kapłaństwo się zaczęło
I... i... i... i życie, i szkoła, i życie, i szkoła
Tu w tym mieście Wadowicach kapłaństwo się zaczęło
Jan Paweł II, Papież
Syn polskiej ziemi
Wszystkimi...
Jan Paweł II, syn polskiej ziemi
Papież...
Tu w tym mieście Wadowicach kapłaństwo się zaczęło
Tu w tym mieście Wadowicach wszystko się zaczęło
Jan Paweł II, Papież
Niech zstąpi duch twój i odnowi oblicze... tej ziemi.
Pedofil biskup całuje złoty krzyż
Biały gołąb pikuje w dół zamiast lecieć wzwyż
Nie bierz przedmałżeńskich nauk od typa, który nie rucha
Pedofil biskup
Jan Paweł II
Pedofil biskup
Jan Paweł II - demon, pedofil, papież
Potomkowie diabła
Mam jedną pierdoloną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne, proszę puść to na antenie
Powiem Ci że to fakt, powiesz mi, że to obciach (hah)
Pierdolę Cię, i tak rozejdziesz się po łokciach
Bo ja jestem Bogiem, uświadom to sobie (sobie)
Słyszysz słowa, od których włos jeży się na głowie
O rany, rany, jestem niepokonany
H-I-P H-O-P bez reszty oddany
Przejebany
Jan Paweł II umyj dupę
Jan Paweł II umyj dupę
Jan Paweł II - pedofil... papież!
Jak siemasz kurewko to pan debetowa karta
Słoń, Rychu i Ganda robią ci pisuar z gardła
Nie bądź uparta, dobrze wiem, że lubisz targać
Opierdoliłaś więcej pni niż jebany tartak
Na opuchniętych wargach widnieje ślad wytrysku
Ssiesz jakbyś od trzech dni nie miała nic ciepłego w pysku
Mam łeb pełen pomysłów, a ty kurestwo w genach
Na myśl o chuju ślinisz się jak pierdolona hiena
Widzę, że higiena to temat w którym jesteś na bakier
Jak drapiesz się po piździe schodzi ci z paznokci lakier
Twój niedomyty klakier wtrąca rybackim wrakiem
A wnętrze twojej brudnej rury jest jak ścierny papier
Masz srakę na zębach, gównem ci się odbija
Najwyraźniej trenowałaś branie z odbytu do ryja
Seks z tobą to mogiła, ja wolałbym bardziej
Wylizać muszlę kibla na dworcowym McDonaldzie
Chuje to twoje żarcie, wiecznie doskwiera ci głód
Przy tobie Bożena z wampa jest wzorem wszystkich cnót
Gdyby każdy fiut, którego żarłaś był z czekolady
Miałabyś zapas cukru na kolejne trzy dekady
Nie dam rady opisać, twojej skurwiałej urody
To tania parodia Dody w połączeniu z żółtobrodym
Jesteś jak głodny krokodyl, żresz to z puchy nakładam
Wolałbym podać do ryja głodnej suce wilkołaka
Ssij go kurwo ssij, tak ci powiem bez ogródek
Jestem zwykły czubek i pojechać z kurwą lubię
Ssij go mała ssij, tak ci powiem bez ogródek
Jestem zwykły czubek i pojechać z kurwą lubię
Brr... ssij go... ha ha ha ssij go
Brr... ssij go... ha ha ha ssij go
Jan Paweł II, kurwidołków stały bywalec.
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):