Tekst piosenki: DKA - Nałóg
Walczysz z demonami, ciągną Cię w dół drogi
nie jesteś sam, nałóg nie jednego tu pogrążył
nie kontrolujesz żądzy, to co idzie przez aorty
nie pomaga żaden egzorcyzm, chciałbyś uciec, chciałbyś przestać
chciałbyś zrobić mu na złość ale nie ruszasz się z miejsca
ręce Ci drżą czujesz w środku niepokój rozum figluje bo to co ważne stoi z boku
najgorzej jest o zmroku kiedy dopada zmęczenie, krew staje w ogniu
odpala ciężką artylerie poddajesz się swobodnie, chodź wiesz, że to złe
nałóg Cię wykańcza wiesz, że skończy się źle
ref. Każdy z Nas ma swój nałóg swoje demony, które ciągną na dół
przestaliśmy się bronić, to nie jest walka to wojna ze sobą
to chory falstart w drodze po nieskończoność
2. Mówisz daj mi trochę czasu, daj mi cień szansy
daj mi trochę strachu a zacznę w końcu walczyć
weź się ogarnij bo może być za późno, diabeł czeka na dachu
nie zdążysz się zmarszczyć, wieko trumny się zamknie
znikną najtrwalsi, znikną najsłabsi, na oczach masz klapy
wokół pełno gówniarzy, wiec weź się ogarnij i stań na swojej straży
masz tylko dwa wyjścia innych drzwi nie ma, nie daj sobie wmówić
co chcą przekazać media nie daj się ogłupić, że musisz dotrzymać tempa
łatwo wpaść w poślizg, gdy mokra jest jezdnia, nie musisz skakać jak
Jonathan Edwards, nie musisz się spinać jak ludzie z Warszawskiego metra
wejdźcie powoli nie śpiesz się nigdzie bo tak łatwo wpaść w nałóg a wtedy przegrasz
ref. Każdy z Nas ma swój nałóg swoje demony, które ciągną na dół
przestaliśmy się bronić, to nie jest walka to wojna ze sobą
to chory falstart w drodze po nieskończoność
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu