Tekst piosenki:
Kim byłbym gdybym był nagi
Bez, tych paru stów i Balenciagi
Nie widziałeś drugiej twarzy, mej
Widzisz to co widzieć chcesz, chociaż wcale nie znasz mnie
Kim byłbym gdybym był nagi
Bez, tych paru stów i Balenciagi
Nie widziałeś drugiej twarzy, mej
Widzisz to co widzieć chcesz, chociaż wcale nie znasz mnie
Tak jak każdy chodzę spać, chociaż ciężko jest mi zasnąć, nawet w moich snach widzę przed oczami światło
Shipujesz mnie z każdym, nawet moją koleżanką lub kolegą, przestań kolego, już
Ja nie mówię o miłości, chociaż też potrafię kochać
Powiedz mi jak się schować, kiedy tu wszystko jest na pokaz
Mam 23 lata, a zamiast domu mam pałac (bo dzielę życie na dwa) tak jak Hannah Montana
Po prostu zapierdalam, nikt nie wie co mam w planach, piję szampan jak Sanah
Powiedz mi
Kim byłbym gdybym był nagi
Bez, tych paru stów i Balenciagi
Nie widziałeś drugiej twarzy, mej
Widzisz to co widzieć chcesz, chociaż wcale nie znasz mnie x2
Kim jestem kiedy prosisz mnie o zdjęcie
Czy wiesz, że jestem taki jak Ty
Uśmiechnę się nawet, kiedy nie chcę
Bo przecież nie wypada mi
Mają w dupie jak się czuję
Widzą produkt w tym
Byle bym poświecił twarzą, potem można iść
Czemu płacę karę za spełnione sny
Jak Dedal z Ikarem padam na ryj
Kim byłbym gdybym był nagi
Bez, tych paru stów i Balenciagi
Nie widziałeś drugiej twarzy, mej
Widzisz to co widzieć chcesz, chociaż wcale nie znasz mnie x2
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):