Dub FX - Not Cool

Teraz pozwól mi zacząć pozwalając ci się wtrącić
Robię rzeczy na swój własny sposób
Widzisz, nigdy nie mógłbym grać kogoś kim nie jestem,
Mówić o chatach i autach których rzeczywiście nie mam
Ale mogę ci powiedzieć że zmienię twój umysł
Dzięki mojej perswazyjnej energii którą tworzę przez rym
Widzisz, tu chodzi chodzi o robienie tego co musisz,
O dostanie się tam gdzie chcesz się dostać, o to by być tym Kim chcesz być.
Ale nie odpuszczaj, to samo nie przyjdzie
Bo jest milion takich jak ty rywalizujących z tobą
Ale nie robią tego w ten sam sposób
Widzisz, postrzeganie świata innymi oczyma jest twoją bramą
Specjalny prezent od twojej świadomości i indywidualności
Dla ciebie abyś w to wszedł
Mały buziak od pustki byś się w to wbił, abyś w to wskoczył

Nie jestem fajny, tylko udaję że jestem
Nie jestem głupi ale mówię że jestem
Jestem staromodny bo wiem że jestem
Rządzę mikrofonem co noc
w mojej białej gorączce


Więc pozwól mi kontynuować i wyrazić szacunek
dla rymu w mojej głowie który wymyślam dla ciebie
Pozwalam mu się wyrwać, mam swoje serce, swojego sługę
Pozwalam zegarkowi odliczać, jak by to był nowy rok
To mnie nie dotyczy, bo gram w swoją grę
Mam swój własny zestaw zasad i to nic dziwnego
Tworzę własne dźwięki swoim głosem i stopą
Ta, żyję z dnia na dzień
Jak koczownik wyłażący z własnej nory
czczę słońce i żyję własnym życiem dla ziemi
pozwalam deszczowi spaść na moje bezowocne poszukiwania
Nigdy nie odpuszczam, sadzę ziarenko po ziarenku
ulepszam i próbuję zachować mój chleb
Jestem tylko zębatką w urządzeniu
Częścią procesu, jestem tu by wyrazić
że potrzebujemy postępu
Nie jestem fajny...


I teraz zmieniam mój punkt widzenia
Wszystko co znam i wszystko co znałem
Tu chodzi o zmianie, jesteśmy w nowej epoce
Tak złotej, czystej i prawdziwej
Nie słucham tego co mówią
Zbyt dużo kłamstw dziś w mediach
Skupiam się na mojej świadomości, skupiam na moim zdrowiu
Staram się pozostać prawdziwym sobą


Teraz pozwól mi zacząć pozwalając ci się wtrącić
Wiesz, że znowu to zerżnę
Nie trudno mnie zadowolić, nie jestem skory do walki
Ale jeśli skłamiesz mi w twarz nie będziesz taki świetny
Widzisz, jestem taki i owaki
Mogłeś mnie zobaczyć w transporcie publicznym
Jestem sławny za ściągnięcie spodni
I robienie tych wszystkich głupot przez które się krzywisz
Ale możesz śmiać się ze mną
To żadna zagadka bo widzisz
Ja po prostu bawię się życiem z perspektywy drzewa
Więc możesz przyśpieszyć i wyprzedzić mnie
ale nie krępuj się by przyjść do mnie i poczęstować się liściem.