Eminem - Stronger Than I Was

Kiedyś mówiłaś, że byłbym nikim
bez ciebie i uwierzyłbym
Zostałem postrzelony w płuca, łapię powietrze i nie mogę oddychać
Połóż się tutaj ze mną, kochanie, trzymaj mnie proszę
Błagam, proszę, padam na kolana
Płaczę i krzyczę, kochanie proszę nie odchodź
Odbieram klucze z twoich dłoni, które bym ścisnął
A ty się śmiejesz i się droczysz, tylko sobie pogrywasz ze mną
Musisz mnie nienawidzić
Dlaczego spotykasz się ze mną, skoro mówisz, że przyprawiam cię o mdłości?
I masz mnie dość
Dusisz się przy mnie, jestem bliski skoku z krawędzi

Refren:

ale nie złamiesz mnie, tylko sprawisz, że będę silniejszy niż byłem
Zanim cię poznałem, założę się, że byłoby mi dobrze bez ciebie
Jeśli się potknę, nie rozpadnę się, powstanę i uhh
wciąż będę skromny krzycząc „pieprzyć cię!”
bo jestem silniejszy niż byłem

Piękna twarz, to wszystko co masz,
bo w środku jesteś brzydka i zła
Ale jesteś wszystkim co kocham, chwytam cię, nie możesz odejść
Proszę zostań tutaj ze mną, kochanie, przytul mnie, proszę
Błagam, proszę, padam na kolana
Płaczę i krzyczę, kochanie proszę nie odchodź
ale odeszłaś i zabrałaś wszystko co posiadałem
I nie zostawiłaś nic, nic dla mnie
Więc proszę nie budź mnie z tego snu, kochanie
Wciąż jesteśmy razem w mojej głowie
Wciąż jesteś we mnie zakochana
Dopóki się nie obudzę, żeby odkryć, że to był tylko sen

Refren:

ale nie złamiesz mnie, tylko sprawisz, że będę silniejszy niż byłem
Zanim cię poznałem, założę się, że byłoby mi dobrze bez ciebie
Jeśli się potknę, nie rozpadnę się, powstanę i uhh
wciąż będę skromny krzycząc „pieprzyć cię!”
bo jestem silniejszy niż byłem

Wyszłaś, prawie umarłem, to było prawie zabójstwo,
do którego ty doprowadziłaś, bo bo byłem w takim szoku
Czułem się jakbym za długo jechał autobusem
Prędzej bym umarł niż nie miał cię przy sobie
Nie mogę zliczyć ile razy wymiotowałem i płakałem
Szedłem do swojego pokoju, włączałem radio i się ukrywałem
Uh, myślałem, że byliśmy jak Bonnie & Clyde
Nie, wewnątrz byłeś jak Jekyll & Hyde
Czułem jakby cały mój związek z tobą był kłamstwem
Byłaś ja i ty, dlaczego myślałem, że tak będzie aż do śmierci?
Bo gdybyś mogła odebrać mi życie, zrobiłabyś to
To tak jakbyś wepchnęła nóż w moją klatkę piersiową
I przebiła się na drugą stronę wbijając szpic
Powinienem podejmować więcej walki, ale nie potrafiłem
W tym czasie nikt nie umiał mnie zranić tak jak ty umiałaś, mógłbym
Wziąć cię z powrotem, jakie jest tego prawdopodobieństwo
Ugryź mnie dziwko, wypluj z wysokości 19 stóp
Bo dzisiaj rano w końcu wstałem
Z podniesioną głową, w końcu pokazał się znak
Życia we mnie, od czasu, kiedy zostawiłaś mnie
Z niczym poza rozwianymi marzeniami
I życiem jakie mogliśmy mieć i jacy moglibyśmy być
Ale uciekam od tego zastoju, w którym jestem
Wycofuję się znowu z tej dziury
Wstaję po raz kolejny, pieprzyć to gówno
Spóźnię się na tę żałosną imprezę
Ale już nigdy nie spróbujesz uderzyć mnie tą pieprzoną pięścią
Znosiłam to po męsku jak champion, więc nie wkładaj mnie do tej samej grupy co bałwanów
Skończyłem być twoim workiem treningowym.

[Bridge]

To był 31 listopad
Mogło to być naszą rocznicą, dwa lata, ale odeszłaś pierwszego maja
Zapisałem to w kalendarzu, miałem zadzwonić, ale nie wiedziałem co powiedzieć
Ale dotarło to do mnie teraz, więc włożyłem to do zwrotki.
Dziękuję ci, bo dzięki tobie stałem się lepszym człowiekiem niż byłem
Ale cię nienawidzę, bo mnie wykończyłaś, dałem ci wszystko, a ty nie dałaś mi nic
Jeśli mnie obwiniasz, to zwariowałaś, po tym wszystkim co zostało powiedziane
Wciąż jestem wściekły, tak, może nigdy nie będę mógł już nikomu zaufać

Refren:

ale nie złamiesz mnie, tylko sprawisz, że będę silniejszy niż byłem
Zanim cię poznałem, założę się, że byłoby mi dobrze bez ciebie
Jeśli się potknę, nie rozpadnę się, powstanę i uhh
wciąż będę skromny krzycząc „pieprzyć cię!”
bo jestem silniejszy niż byłem



SHADYFANS.PL