Dodaj adnotację do tego tekstu » Historia edycji tekstu
Tekst: |
Jim Gordon Edytuj metrykę |
---|---|
Muzyka (producent): |
Eric Clapton |
Rok wydania: |
1970 |
Wykonanie oryginalne: |
Derek & The Dominos (1970) |
Covery: |
Eric Clapton (1982); Eric Clapton (1992 - Acoustic Version), Ed Sheeran, Robert Janowski |
Płyty: |
Layla and Other Assorted Love Songs Album studyjny zespołu Derek and the Dominos Wydany listopad 1970 Nagrywany sierpień – wrzesień 1970, Criteria Studios w Miami Gatunek blues rock Długość 76:43 Wydawnictwo Polydor Records, Atco Records Producent Tom Dowd Album po albumie — Layla and Other Assorted Love Songs (1970) The Concert for Bangla Desh (1971) Layla and Other Assorted Love Songs, 1/ LP-vinyl: Eric Clapton - Timepieces, The Best Of Eric Clapton, 1982 (RSO, 5010 - Wielka Brytania); 2/ LP-CD: Eric Clapton - Unplugged, 1992 (Reprise Records, 9362-45024-2 - Europa); 461 Ocean Boulevard (CD, 2004) |
Ciekawostki: |
Piosenka jest zadedykowana Pattie Boyd, ówczesnej żonie George’a Harrisona i skrytej miłości Claptona. Inspiracją do powstania tego utworu był klasyczny perski poemat Lajla i Madżnun, opowiadający o młodym człowieku, który z powodu swojej miłości do pięknej Lajli zyskał przydomek szaleńca. W 2004 utwór został umieszczony na 27. miejscu listy 500 utworów wszech czasów magazynu Rolling Stone, zaś wersja akustyczna w roku 1993 została uhonorowana Nagrodą Grammy w kategorii Best Rock Song. |
Ścieżka dźwiękowa: |
Power Gig: Rise of the SixString, Cudowne lata (1988) Sezon 4, Guitar Band: Rock Battle |
|
Największy serwis z tekstami piosenek w Polsce. Każdy może znaleźć u nas teksty piosenek, teledyski oraz tłumaczenia swoich ulubionych utworów.
Zachęcamy wszystkich użytkowników do dodawania nowych tekstów, tłumaczeń i teledysków!
Komentarze (37):
Pokaż powiązany komentarz ↓
Niby o wściekłej, nieszczęśliwej miłości, ale wersja akustyczna jest taka magicznie kojąca, niesamowicie przyjemna, głos Claptona i ta gitara.... Mmmm.... Mogę powiedzieć tylko jedno : CLAPTON IS GOD!
Pokaż powiązany komentarz ↓
2.Epicki głos
3.Epicka historia
4.Epickie emocje
5.Epicka piosenka.
Tyle mam do powiedzenia.
Ubóstwiam, kocham, mam dreszcze na całym ciele i kompletnie odpływam, zwłaszcza przy akustycznej wersji. Jeden z najpiękniejszych i najbardziej elektryzujących, magicznych utworów.
Clapton is God!
A co do piosenki to już od usłyszenia pierwszych dźwięków mam ciarki na całym ciele. Uwielbiam.
Co do Twojego pytania:
Tak, Clapton przez wiele lat kochał się w żonie Harrisona (jego przyjaciela), często spędzał z nimi czas, w swojej autobiografii wyraźnie zaznacza, że w pewnym momencie odwiedzał George'a tylko dlatego by zobaczyć się z Pattie. Mimo przyjaźni z Harrisonem, Erica wyraźnie cieszyło to, że małżeństwo Pattie i George'a nie najlepiej się układa...Dodam, że Pattie była również pierwszą żoną Claptona. Ciekawa jest również sytuacja „przekazania” sobie kobiety. (Przynajmniej z mojego punktu widzenia, tak to wyglądało)
Eric powiedział Georgeowi, że zakochał się w jego żonie (po wielu latach ukrywania uczucia). Po przetrawieniu wieści (zapewne były Beatles coś podejrzewał wcześniej) George powiedział mniej więcej coś takiego(wg autobiografii Claptona): Cóż, teraz nie pozostaje mi nic innego jak dać jej rozwód, na to Clapton miał odpowiedzieć: Cóż, w takim razie nie pozostaje mi nic innego jak się z nią ożenić.
Btw. Bardzo polecam autobiografię E. Clapton'a. Warto przeczytać.
Kocham tą piosenkę, jest... no tego się nie da opisać słowami... Solówka to mistrzostwo świata, zwłaszcza ne elektryku.
Droger, tak, to prawda ;)
A co do samego Claptona - na tym polega Muzyka przez duże "M", że wychodzi na scenę facet w jeansach, koszuli i z gitarą, a tłum szaleje na jego widok ;)