Tekst piosenki:
Byli prześladowani, sponiewierani,
No i w czasach sowietów nieustannie oczerniani,
Na śmierć wysyłani bez pożegnania z rodzinami,
Oni za walkę o Polskę stali się bandytami
Mieli być zapomniani, starano się o to,
A ich dobre imię wyrzucano w błoto,
Robiono to z ochotą, herosi kończyli w dołach,
A ich dzieci wyśmiewane, opluwane były w szkołach
Nagłówki w prasie przesiąknięte bandytami,
Anty-Polską propagandę skutecznie nakręcali,
Nazywani zdrajcami dziś są bohaterami,
Prawda zwyciężyła, o prawdę walczymy sami
Nie jesteśmy sługusami, nie mamy za co się wstydzić,
Choć przez siedemdziesiąt lat próbowano z nas szydzić,
Śmiali się wszyscy, komuchy oraz żydzi,
Dzisiaj skutki tamtych zdarzeń każdy z nas dokładnie widzi
Żyli prawem wilka i już nikt nie milczy dzisiaj,
Upomina się historia, została przerwana cisza,
Kiedyś w lasach się chowali, kiedyś byli ukryci,
Dziś w Niebie obok Boga są wszyscy Polscy Bandyci [x2]
Pseudo-elity, psuedo-autorytety,
Ciągle mają duży wpływ na Polaków niestety,
Spadkobiercy komuny, resortowe dzieci,
Pora wszystkich rozliczyć, wyrzucić do śmieci
Dzisiaj jest podobnie, co za nienawiści mowa,
A poprawność polityczna stale niszczy wolność słowa,
Wbijają do głowy o tolerancji bzdury,
A jak dzicz nazwiesz dziczą zgłoszą do prokuratury
Parszywe szczury, sprzedajni konfidenci,
Oni siedzą w internecie i afery chcą kręcić,
Wszyscy tacy tępi na czele ze Środą,
Przydałby się na ten pusty łeb kubeł z zimną wodą
Zakłamana hipokrytka, myślenie ją boli,
Bardziej niż gwałcących imigrantów boi się kiboli,
Poprawność polityczna — rzygam tym,
Mów mi faszysta, bandyta — będe tym złym
Żyli prawem wilka i już nikt nie milczy dzisiaj,
Upomina się historia, została przerwana cisza,
Kiedyś w lasach się chowali, kiedyś byli ukryci,
Dziś w Niebie obok Boga są wszyscy Polscy Bandyci [x2]
Usuwają za prawdę, ciągle robią czystki,
Facebook lewacki, zwróćcie go dla nacjonalistki,
Bolek sprzedawczyk, elita się sypie,
A z KOD-u ubecy ciągle marzą o korycie
Wychodzą na ulicę, demokracji bronią,
A fakty są takie, że swoje dupy chronią,
Boją się prawdy, oni rozliczeń się boją,
A te prawdziwe słowa są moją najlepszą bronią
Więc walcz, żeby Polska nie była kolonią,
Więc walcz, żeby Polska była mą ostoją,
Kibole za mną stoją i dla mnie to się liczy,
No i żaden lewak nas nigdy nie zakrzyczy
Mają ten nawyk gorszy sort, sprzedawczyki,
W obliczu prawdy każdy z nich jest nikim,
Ja walczę o tę prawdę, oni walczą o koryto,
Dzisiaj dumny jestem z tego, że jestem Polskim Bandytą
Żyli prawem wilka i już nikt nie milczy dzisiaj,
Upomina się historia, została przerwana cisza,
Kiedyś w lasach się chowali, kiedyś byli ukryci,
Dziś w Niebie obok Boga są wszyscy Polscy Bandyci [x2]
Dodaj adnotację do tego tekstu »
Historia edycji tekstu
Komentarze (0):